12-25-2014, 09:11 PM
Kopańczyk skasował mój post 
Dostałem pod choinkę książkę "Whisk(e)y) Orjana Westerlunda. Czytam przedmowę: "Autor, w Sztokcholmie, nad rozgrzewającą szklanką Bruichladdich Infinity"i coś mi się kojarzy. Zaglądam do Pikey'a a tam w przedmowie: "Autor, w Gdańsku, pochylony nad kieliszkiem bursztynowego trunku." To jakaś uniwersalna formuła?

Dostałem pod choinkę książkę "Whisk(e)y) Orjana Westerlunda. Czytam przedmowę: "Autor, w Sztokcholmie, nad rozgrzewającą szklanką Bruichladdich Infinity"i coś mi się kojarzy. Zaglądam do Pikey'a a tam w przedmowie: "Autor, w Gdańsku, pochylony nad kieliszkiem bursztynowego trunku." To jakaś uniwersalna formuła?