10-02-2018, 05:21 PM
https://youtu.be/yARQAA9gAUo
cyt: "alkoholikiem nie jestem, ale nie potrafie tego kontrolowac"
pewnie wielu z nas tak mysli, niestety brak kontroli w dowolnym momencie, czy na dowolnym etapie to 100% alkoholizm.
co ciekawe (ksiazkowo) ten czlowiek podswiadomie zdaje sobie sprawe z uzaleznienia i wie, ze w przyszlosci nie dotrzyma slowa/obietnicy - cyt: "nie ze wszystkich imprez bede rezygnowal".
kiedys bylo przyjete, ze picie przez 5 kolejnych dni w tygodniu 40 gram etanolu dziennie (do 100 gram whisky) jest malo szkodliwe:
https://psychiatria.mp.pl/uzaleznienia/ ... e-alkoholu
...lecz niedawno okazalo sie, ze nie tylko szkodliwe jest, ale i uzaleznia
http://m.newsweek.pl/styl-zycia/alkohol ... 055,1.html
***linki podaje "na szybko", warto wiecej/glebiej pogooglowac
sam lapie sie na tym, ze planuje cos (np. urlop) tak, zeby zalapac sie na jakas alkoholowa impreze, wole latac tranzytem przez te kraje, gdzie sklepy na lotnisku maja dobry wybor whisky (mimo ze potem kibluje kilka godzin miedzy rejsami), ciagle czekam (bardziej niz na swieta) na otworzenie jakiejs "wyjatkowej" beczki, zdarzalo mi sie placic kilkaset € za kilka ml sampla, ..., ..., ...
znam wielu ludzi, ktorzy pija kilkanascie dramow tygodniowo i mowia "moge przestac", ale jakos nikt z nich nie przestal... tak... oczywiscie to przeciez palenie ciezko jest rzucic, a zrezygnowac z whisky to nie problem, tylko po co, jak to takie przyjemne, a cos sie od zycia nalezy...
gdzie jest granica miedzy pasja, a uzaleznieniem?
edit: jest male swiatelko w tunelu:
http://psychiatra-gabinet.pl/selincro/
edit2: lepiej nie wierzyc w to swiatelko.
cyt: "alkoholikiem nie jestem, ale nie potrafie tego kontrolowac"
pewnie wielu z nas tak mysli, niestety brak kontroli w dowolnym momencie, czy na dowolnym etapie to 100% alkoholizm.
co ciekawe (ksiazkowo) ten czlowiek podswiadomie zdaje sobie sprawe z uzaleznienia i wie, ze w przyszlosci nie dotrzyma slowa/obietnicy - cyt: "nie ze wszystkich imprez bede rezygnowal".
kiedys bylo przyjete, ze picie przez 5 kolejnych dni w tygodniu 40 gram etanolu dziennie (do 100 gram whisky) jest malo szkodliwe:
https://psychiatria.mp.pl/uzaleznienia/ ... e-alkoholu
...lecz niedawno okazalo sie, ze nie tylko szkodliwe jest, ale i uzaleznia
http://m.newsweek.pl/styl-zycia/alkohol ... 055,1.html
***linki podaje "na szybko", warto wiecej/glebiej pogooglowac
sam lapie sie na tym, ze planuje cos (np. urlop) tak, zeby zalapac sie na jakas alkoholowa impreze, wole latac tranzytem przez te kraje, gdzie sklepy na lotnisku maja dobry wybor whisky (mimo ze potem kibluje kilka godzin miedzy rejsami), ciagle czekam (bardziej niz na swieta) na otworzenie jakiejs "wyjatkowej" beczki, zdarzalo mi sie placic kilkaset € za kilka ml sampla, ..., ..., ...
znam wielu ludzi, ktorzy pija kilkanascie dramow tygodniowo i mowia "moge przestac", ale jakos nikt z nich nie przestal... tak... oczywiscie to przeciez palenie ciezko jest rzucic, a zrezygnowac z whisky to nie problem, tylko po co, jak to takie przyjemne, a cos sie od zycia nalezy...
gdzie jest granica miedzy pasja, a uzaleznieniem?
edit: jest male swiatelko w tunelu:
http://psychiatra-gabinet.pl/selincro/
edit2: lepiej nie wierzyc w to swiatelko.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky