03-26-2018, 05:11 PM
Highland
Glengoyne 12 YO
Beczki po sherry i bourbonie pierwszego napełnienia.
WB - https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...2-year-old
Nos - toffee, wiśnia w likierze, pomarańcza, zielone jabłko, suszone rodzynki, a w tle kokos. Bardzo przyjemny, łagodny aromat.
Smak - trochę ciemnej czekolady i pieprzu, sherry.
Finisz - średnio długi, w kierunku krótszego. Owocowy, lekki, jakby trochę mineralny. Na sam koniec daje się wyczuć kakao.
Ocena - 5/10. Lubię ciężkie, oleiste, morskie whisky, gdzie torf odgrywa znaczną rolę. A tutaj zupełna odwrotność, whisky bez odrobiny torfu (znak rozpoznawczy - słód suszony ciepłym powietrzem, brak udziału dymu torfowego), o charakterze rzeczywiście znacznie bliższym lowlandowi niż highlandowi. A mimo wszystko na pewno będę ją ciepło wspominał, za świetny aromat, przyzwoity finisz i jako coś lekkiego z odrobiną złożoności, dzięki czemu pije się ją lekko, a nie nudzi.
Glengoyne 12 YO
Beczki po sherry i bourbonie pierwszego napełnienia.
WB - https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...2-year-old
Nos - toffee, wiśnia w likierze, pomarańcza, zielone jabłko, suszone rodzynki, a w tle kokos. Bardzo przyjemny, łagodny aromat.
Smak - trochę ciemnej czekolady i pieprzu, sherry.
Finisz - średnio długi, w kierunku krótszego. Owocowy, lekki, jakby trochę mineralny. Na sam koniec daje się wyczuć kakao.
Ocena - 5/10. Lubię ciężkie, oleiste, morskie whisky, gdzie torf odgrywa znaczną rolę. A tutaj zupełna odwrotność, whisky bez odrobiny torfu (znak rozpoznawczy - słód suszony ciepłym powietrzem, brak udziału dymu torfowego), o charakterze rzeczywiście znacznie bliższym lowlandowi niż highlandowi. A mimo wszystko na pewno będę ją ciepło wspominał, za świetny aromat, przyzwoity finisz i jako coś lekkiego z odrobiną złożoności, dzięki czemu pije się ją lekko, a nie nudzi.