03-06-2018, 01:27 AM
Highland
Dalmore 12
Beczka po bourbonie, połowa (inne źródła mówią o 20%?)na ostatnie 3 lata powędrowała do beczki po Sherry Oloroso.
Nos - słodkawy, wanilia, rodzynka, kompot z suszu, trochę orzechów laskowych.
Język - trochę wodnista, lekka.
Finisz - Orzech włoski, prażony słonecznik, lekka rodzynka. Za krótki.
Podsumowanie - złożony, przyjemny zapach obiecuje znacznie więcej niż otrzymujemy w smaku. Liczyłem na większą słodycz i ten świetny kompot z suszu z zapachu. Filtracja i dodatek karmelu troszkę wyjałowiły tą whisky. Niemniej, do czytania nudnych rzeczy, po ciężkim dniu, kiedy nie do końca mam ochotę zgadywać złożone, ciężkie whisky - może być
PS. nie miałem ostatnio kiedy zagłębić się w temat skal oceniania, ale dzięki za podpowiedzi, na pewno coś w tym temacie doczytam na dniach.
Dalmore 12
Beczka po bourbonie, połowa (inne źródła mówią o 20%?)na ostatnie 3 lata powędrowała do beczki po Sherry Oloroso.
Nos - słodkawy, wanilia, rodzynka, kompot z suszu, trochę orzechów laskowych.
Język - trochę wodnista, lekka.
Finisz - Orzech włoski, prażony słonecznik, lekka rodzynka. Za krótki.
Podsumowanie - złożony, przyjemny zapach obiecuje znacznie więcej niż otrzymujemy w smaku. Liczyłem na większą słodycz i ten świetny kompot z suszu z zapachu. Filtracja i dodatek karmelu troszkę wyjałowiły tą whisky. Niemniej, do czytania nudnych rzeczy, po ciężkim dniu, kiedy nie do końca mam ochotę zgadywać złożone, ciężkie whisky - może być

PS. nie miałem ostatnio kiedy zagłębić się w temat skal oceniania, ale dzięki za podpowiedzi, na pewno coś w tym temacie doczytam na dniach.