12-19-2017, 01:06 PM
Co do klasycznego podejścia to wszyscy polscy producenci whisky jak jeden mąż prezentują jakieś kompletnie dla mnie niezrozumiałe traktowanie beczek zupełnie per noga. Wszyscy uparli się na ten polski dąb, żeby się następnie puszyć że whisky jest tak bardzo polska jak się tylko da. Przy tym jakby zupełnie nie wiedzieli/ignorowali to co im ten polski dąb wniesie. W Ciechanie problem ten wynika prawdopodobnie z niewiedzy. To jest destylat robią niezły, piw mają te flagowe kilka rodzajów które cały czas tłuką i naprawdę się przy tym starają. Tylko po prostu zdaje się, że Ciechanowi przydałby się mały powiew świeżości. Widać to chociażby po tym jak rynek piwa w ciągu ostatnich 2-3 lat im uciekł. A w końcu fakt posiadania w jednym miejscu destylarni i browaru sprawia, że możliwości mają jak nikt inny w kraju. Przy czym odniosłem wrażenie, że kompletnie nie zdają sobie z nich sprawy. Do beczki po tym single malcie mogą na przykład wlać swój porter. Z kolejnej warki porteru zrobić porterówkę i wlać do następnej opróżnionej beczki po whisky. Tę whisky która leżakuje skupażować z beczkami po burbonie i winie - coś niezłego powinno z tego wyjść. Kolejną porcję new make wlać do beczki po porterówce. Te nieszczęsne chmielone destylaty wydać jako brown spirit, albo dodać miodu, czy innych składników i sprzedawać to jako likier. A potem oczywiście do tych beczek wlać new make, albo jakiegoś risa czy inne bw. Niestety zdaje się że kilka lat temu się na tej porterówce sparzyli, towar nie zszedł i teraz wolą bezpiecznie raz do roku wydawać porter grudniowy i destylować zwroty piw, zamiast być awangardą polskiej myśli gorzelniczo-piwnej, na co - jeszcze raz podkreślam - mają jak na razie możliwości jak nikt inny w Polsce.