10-14-2017, 02:23 PM
Kupowałem i będę kupował Whisky Bible bo o ile "środek" ocen (80-95) Murraya jest dla mnie niemiarodajny, o tyle whisky które ocenia jako zepsute (79-) rzeczywiście w moich doświadczeniach okazały się złe (głównie przez zasiarczone beczki), a te które ocenia jako wybitne (96+) faktycznie okazują się fajne i warte spróbowania.
Bez Murraya nie wiem czy bym trafił na Crown Royal Northern Harvest Rye -- która jest może nie najlepszą na świecie ale świetną żytnią -- czy irlandzkie single pot still. W polskich sklepach się sprzedaje i poleca prawie wyłącznie szkockie, na forach jest podobnie.
A poza tym tak jak Bartek zacytował, biznes Murraya to sprzedaż książki
EDIT: I biznes działa, na brytyjskim Amazonie książka już jest out-of-stock.
Bez Murraya nie wiem czy bym trafił na Crown Royal Northern Harvest Rye -- która jest może nie najlepszą na świecie ale świetną żytnią -- czy irlandzkie single pot still. W polskich sklepach się sprzedaje i poleca prawie wyłącznie szkockie, na forach jest podobnie.
A poza tym tak jak Bartek zacytował, biznes Murraya to sprzedaż książki
EDIT: I biznes działa, na brytyjskim Amazonie książka już jest out-of-stock.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky