10-09-2017, 02:36 PM
mam takie wrazenie, ze SV czasami cos pisze po pijaku
nie pilem nowej Brory DSR, ktora SV ocenil na 88 punktow, ale (ta sama ocena) ostatni AAB#57 zdecydowanie na tyle nie ciagnie, a np. samplowany niedawno na BOW Teaninich od Bottlersow zasluguje na zdecydowanie wiecej niz 83/100 (jestem wlasnie pod wrazeniem). takich przykladow sa dziesiatki z kilkuset whisky, ktore porownalem z jego ocenami. oczywiscie kazdy ocenia jak chce, a ja mam male doswiadczenie, wiec czesto porownuje oceny SV z ocenami innych. roznice jednak nie powinny byc az tak wielkie, jak sa. chodzi pewnie o gust/upodobania.
analuzujac notki SV dochodze do wniosku, ze ma on wrecz alergie na dominacje beczki i nie lubi slodzikow PX.
w przypadku tego Lafroja mamy i jedno i drugie.
dodatkowo mieszanie polnocy z poludniem (soli z cukrem) nie wszystkim odpowiada, malo tego jest wielka sztuka zlapac w tym odpowiednie proporcje (kto nie wierzy niech sprobuje wkraplac Ardbega do Glendronacha).
mnie ten Laphroag zdecydowanie smakuje 6-7/10.
BDW: nie typowy refill to byl chyba, ale beczka po PX w ktorej cos wczesniej krotko (np. rok) finishowano, bo beczka rzadzi, ale nie jest to wcale tak bardzo slodkie, jak pisze SV (jest ~4g cukrow w litrze). czyli: cos wyplukalo cukier przed zalaniem destylatem, ale nie trwalo to dlugo, bo drewno przereagowane z sherry jest silnie wyrazone. nie byla to rowniez karmelizacja cukru z PX przez mocne wypalenie/tostowanie beczki, bo wtedy bylo by to jeszcze gesciejsze i ciemniejsze.
nie pilem nowej Brory DSR, ktora SV ocenil na 88 punktow, ale (ta sama ocena) ostatni AAB#57 zdecydowanie na tyle nie ciagnie, a np. samplowany niedawno na BOW Teaninich od Bottlersow zasluguje na zdecydowanie wiecej niz 83/100 (jestem wlasnie pod wrazeniem). takich przykladow sa dziesiatki z kilkuset whisky, ktore porownalem z jego ocenami. oczywiscie kazdy ocenia jak chce, a ja mam male doswiadczenie, wiec czesto porownuje oceny SV z ocenami innych. roznice jednak nie powinny byc az tak wielkie, jak sa. chodzi pewnie o gust/upodobania.
analuzujac notki SV dochodze do wniosku, ze ma on wrecz alergie na dominacje beczki i nie lubi slodzikow PX.
w przypadku tego Lafroja mamy i jedno i drugie.
dodatkowo mieszanie polnocy z poludniem (soli z cukrem) nie wszystkim odpowiada, malo tego jest wielka sztuka zlapac w tym odpowiednie proporcje (kto nie wierzy niech sprobuje wkraplac Ardbega do Glendronacha).
mnie ten Laphroag zdecydowanie smakuje 6-7/10.
BDW: nie typowy refill to byl chyba, ale beczka po PX w ktorej cos wczesniej krotko (np. rok) finishowano, bo beczka rzadzi, ale nie jest to wcale tak bardzo slodkie, jak pisze SV (jest ~4g cukrow w litrze). czyli: cos wyplukalo cukier przed zalaniem destylatem, ale nie trwalo to dlugo, bo drewno przereagowane z sherry jest silnie wyrazone. nie byla to rowniez karmelizacja cukru z PX przez mocne wypalenie/tostowanie beczki, bo wtedy bylo by to jeszcze gesciejsze i ciemniejsze.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky