02-21-2014, 01:21 PM
menran napisał(a):Na zdrowie. Obyś miał rację, choć w przypadku jej braku, nie wiele stracisz.Krzysiek napisał(a):Panowie, ta cena na pewno nie jest przypadkowa, skoro tyle jest warta, to znaczy, że tyle jest warta. Cudów nie ma na dzisiejszym rynku whisky, niestety...Masz racje ta cena nie jest przypadkowa , tylko dla tego ze nie napisali z jakiej destylarni pochodzi ta whisky.
Prędzej można trafić w jakimś prowincjonalnym sklepiku coś w zaniżonej cenie, bo właściciel zna tylko Johniego i Ballantinesa, a tu jakiś dziwny Single Malt...
Gdyby napisali ze to Dalmore trzeba by było zapłacić 90£ wiec pytanie : która cena jest przypadkowa ta gdzie płacisz za whisky czy ta gdzie płacisz za etykietę .
Takich "dziwnych" wypustów na rynku jest bardzo dużo , ale dzięki temu napije się 18YO za 25£ i to niezłej , bo ci co pili dość dobrze ja oceniaja .
A propos etykiet. Kupiłem kiedyś Finlaggana CS za 150 zł, i podobnie jak Ty to sobie racjonalizowałem, że to Lagavulin ale z inną etykietą i płacę za zacną whisky a nie za etykietę. I niestety mocno się pomyliłem. Podła była jak cholera. Także nawet Lagavulin ma takie beczki, że nie chce ich firmować własną etykietą.
Ty jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że łatwiej Ci będzie ją w najgorszym wypadku zmieszać z czymś, a ja swojej nie mogę bo jest tak torfowa i dymna, że nie ma z czym mieszać. Pewnie w końcu wyleję.