08-18-2017, 02:39 PM
zawsze jestem szczery, zwykle az do bolu, wiec powiem: nie chcialo by mi sie samplowac i za pol butelki. no moze tylko nad polowka czegos dobrego z lat 60-70-tych bym sie zastanowil
pytanie wiec do samplujacych: jesli jednak to robicie, to jakie plusy przewazaja nad w/w minusami? co Was trzyma przy zyciu? jaka motywacja?
jak by nie bylo, z mojej strony ogromny respect i wdziecznosc dla Waszej dzialalnosci.
pytanie wiec do samplujacych: jesli jednak to robicie, to jakie plusy przewazaja nad w/w minusami? co Was trzyma przy zyciu? jaka motywacja?
jak by nie bylo, z mojej strony ogromny respect i wdziecznosc dla Waszej dzialalnosci.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky