07-11-2017, 12:36 AM
Jeżeli myśleliście, że Kozuba i Piasecki skopali temat i ciężko będzie ich przebić, to musicie wiedzieć, że Pan Prezes się postarał - zawiesił poprzeczkę dla następnych śmiałków jeszcze wyżej.
Byłem niedawno w browarze z nastawieniem na zwiedzanie destylarni. Przytoczony przez Pawła filmik widziałem wcześniej, ale głupi myślałem, że w ten sposób robione mogą być tylko jakieś małe partie na potrzeby innych produktów (mają w ofercie np. porterówkę), a whisky wytwarzają normalnie. Myliłem się.
Oprowadzał mnie najbardziej ogarnięty człowiek w całym browarze. Szczery do bólu, nawet tam, gdzie niektóre tematy mógłby przemilczeć. Dowiedziałem się, że whisky robią tylko i wyłącznie ze zwrotów piw po terminie przydatności do spożycia. Do alembika trafiają wszystkie piwa, łącznie z Ciechanem miodowym. Piwa oczywiście chmielone. Co więcej, jeżeli zwroty ściągane są ze wszystkich browarów Prezesa, a jest to możliwe, gdyż działają w jednej sieci dystrybucyjnej, to do whisky trafiają dziwactwa typu: malinowe, gruszkowe, kokosowe, pigwa i strach wiedzieć co jeszcze. Szkoci niech się uczą jak produkować prawdziwą whisky!
Mało? Destylują 3-krotnie. Końcowy destylat ma 80% i z taką mocą trafia do beczek. Używają podobno dwóch rodzajów: świeżych, wypalanych beczek z Polski, z jakiego dębu nie wiadomo, oraz niewypalanych beczek po czerwonym winie, też nie wiadomo skąd. Dostali dobrą ofertę, to wzięli ich więcej i teraz zalegają. W piwnicy pod browarem leżakuje ok. 200 beczek, najstarsze z listopada 2013 roku.
Po rozmowie stwierdzić można, że nikt u nich nie ma pojęcia czym jest whisky i jak powinna być wytwarzana. Prezes mógł przeczytać gdzieś, że whisky się robi z piwa. Połączył to z faktem otrzymywania zwrotów i wyszło, że musi się wziąć za destylacje.
Żeby tylko nikt nie wpadł na genialny pomysł wydawania tego jako whisky. Co innego produkt alkoholowy w cenie 20-30 zł za butelkę. Wówczas sam bym kupił z czystej ciekawości.
Szkoda mi to pisać, bo do piw od Ciechana z dawnych lat mam sentyment. Moim zdaniem potrafili robić dobre piwo na długo przed piwną rewolucją w Polsce.
Byłem niedawno w browarze z nastawieniem na zwiedzanie destylarni. Przytoczony przez Pawła filmik widziałem wcześniej, ale głupi myślałem, że w ten sposób robione mogą być tylko jakieś małe partie na potrzeby innych produktów (mają w ofercie np. porterówkę), a whisky wytwarzają normalnie. Myliłem się.
Oprowadzał mnie najbardziej ogarnięty człowiek w całym browarze. Szczery do bólu, nawet tam, gdzie niektóre tematy mógłby przemilczeć. Dowiedziałem się, że whisky robią tylko i wyłącznie ze zwrotów piw po terminie przydatności do spożycia. Do alembika trafiają wszystkie piwa, łącznie z Ciechanem miodowym. Piwa oczywiście chmielone. Co więcej, jeżeli zwroty ściągane są ze wszystkich browarów Prezesa, a jest to możliwe, gdyż działają w jednej sieci dystrybucyjnej, to do whisky trafiają dziwactwa typu: malinowe, gruszkowe, kokosowe, pigwa i strach wiedzieć co jeszcze. Szkoci niech się uczą jak produkować prawdziwą whisky!
Mało? Destylują 3-krotnie. Końcowy destylat ma 80% i z taką mocą trafia do beczek. Używają podobno dwóch rodzajów: świeżych, wypalanych beczek z Polski, z jakiego dębu nie wiadomo, oraz niewypalanych beczek po czerwonym winie, też nie wiadomo skąd. Dostali dobrą ofertę, to wzięli ich więcej i teraz zalegają. W piwnicy pod browarem leżakuje ok. 200 beczek, najstarsze z listopada 2013 roku.
Po rozmowie stwierdzić można, że nikt u nich nie ma pojęcia czym jest whisky i jak powinna być wytwarzana. Prezes mógł przeczytać gdzieś, że whisky się robi z piwa. Połączył to z faktem otrzymywania zwrotów i wyszło, że musi się wziąć za destylacje.
Żeby tylko nikt nie wpadł na genialny pomysł wydawania tego jako whisky. Co innego produkt alkoholowy w cenie 20-30 zł za butelkę. Wówczas sam bym kupił z czystej ciekawości.
Szkoda mi to pisać, bo do piw od Ciechana z dawnych lat mam sentyment. Moim zdaniem potrafili robić dobre piwo na długo przed piwną rewolucją w Polsce.