07-03-2017, 10:22 AM
oczywiscie kazdy odbiera/ocenia po swojemu. napisalem "warto bylo" niejako od siebie, bo czytuje Twoje notki i w zdecydowanej wiekszosci sie z nimi zgadzam. na odleglosc, ale czesto przeciez pijemy nie tylko z tych samych beczek, ale wrecz z tych samych flaszek
tak, tez mam wrazenie, ze po kilku zalaniach beczka po sherry przypomina ta po burbonie, ale tez nie taka pierwszego zalana. wysluzony amerykanski dab i tyle (jednak pewnie nie europejski byl to dab, na co mialem nadzieje). oczywiscie burbon z drewna "wyplukuje sie" szybciej niz sherry.
BDW: jeszcze niedawno (czesto podswiadomie) wybieralem butelki z ciemna whisky. od pewnego czasu lapie sie na czyms zupelnie odwrotnym - widze kolor bialego wina i mysle sobie: fajne to bedzie...
tak, czytalem dyskusje na BOW i zgodze sie, ze zabawa byla ryzykowna, ale przeciez ryzyko to dodatkowy aromat
znowu: co kto lubi. w trakcie, kiedy rozmawialismy tu o Glenfarclasach, nalalem sobie OB 40yo. i co? i nic. pewniak bez jaj. tak, to dobra whisky i tyle. dla niektorych az tyle.
tak, tez mam wrazenie, ze po kilku zalaniach beczka po sherry przypomina ta po burbonie, ale tez nie taka pierwszego zalana. wysluzony amerykanski dab i tyle (jednak pewnie nie europejski byl to dab, na co mialem nadzieje). oczywiscie burbon z drewna "wyplukuje sie" szybciej niz sherry.
BDW: jeszcze niedawno (czesto podswiadomie) wybieralem butelki z ciemna whisky. od pewnego czasu lapie sie na czyms zupelnie odwrotnym - widze kolor bialego wina i mysle sobie: fajne to bedzie...
tak, czytalem dyskusje na BOW i zgodze sie, ze zabawa byla ryzykowna, ale przeciez ryzyko to dodatkowy aromat
znowu: co kto lubi. w trakcie, kiedy rozmawialismy tu o Glenfarclasach, nalalem sobie OB 40yo. i co? i nic. pewniak bez jaj. tak, to dobra whisky i tyle. dla niektorych az tyle.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky