06-28-2017, 01:18 PM
surykatka napisał(a):Zawsze zastanawiałem się z czego to wynika. Bo akurat obie te destylarnie przykładały się wyjątkowo na wszystkich etapach produkcji...moze to jeszcze wynikac z zarzadzania magazynem. nie mam wielkiego doswiadczenia, ale wydaje mi sie, ze tu wlasnie moze byc roznica miedzy wymienionymi destylarniami. chodzi o to, zeby butelkowac w odpowiednim/optymalnym momencie, a jak juz przytrafi sie przebeczkowanie, to zawsze mozna zmieszac to z jakims "very fillem" czy czyms mlodszym.
mam wrazenie, ze Glenfarclas bardzo dba o swoje wypusty i tez z tego powodu stosunkowo niewiele puszcza swoich beczek dla IB, natomiast Benow nie tylko przebeczkowanych, ale i "dyskusyjnie smacznych" albo "bardzo zakreconych" trafilo mi sie sporo, szczegolnie od IB.
surykatka napisał(a):A jak chodzi o pogony to nie wiedziałem iż tak chętnie się je dodaje żeby w bledach nadać whiskowego stylu.nie "dodaje" sie w czystym tego slowa znaczeniu, a troche inaczej destyluje. to nie tak, ze w pewnym momencie nagle zaczynaja cieknac czyste pogony. to zawsze przechodzi plynnie/stopniowo. pogony (ciezsze frakcje) wystepuja i w przedgonach i sercu, tylko w wielokrotnie mniejszym stopniu. ostrosc ciecia/selekcji zalezy od wielu parametrow. wystarczy np. szybciej destylowac (wiecej ciepla pod alembikiem), aby otrzymac serce z wieksza zawartoscia pogonow i przy okazji zaoszczedzic sporo czasu i energii. potem jak takiego smierdziucha rozcieczyc spirytusem z kolumny, to blend jest "akurat". niestety.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky