Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
J.A. Baczewski Whisky
#12
tak, Pocieszny ma racje.
jesli gnilne/zepsute to pewnie niedosuszony slod, albo za cieplo przy fetmentacji bylo, albo jeszcze sto roznych przyczyn. ale... jesli to nie beczka (o tym dalej), a blad destylacji (lub przed nia), to poszlo to paskudztwo w pogonach (nie wczesniej).
w przedgonach to sa te bardzo lotne smierdziuchy. aromaty acetonu, rozpuszczalnika, terpentyny, ..., ... przedgonow w whisky nie nalezy sie bardzo bac (matanol i inne wredne spirytusy maja wielokrotnie nizszy poziom niz np. w destylatach z owocow). po dlugiej maturacji te smierdziuchy daja ciekawe kwiatowe i cytrusowe aromaty, bo np. rozkladaja ligniny drewna lepiej niz etanol. te najlzejsze i najbardziej acetonowe uciekaja przez pory drewna tez o wiele szybciej niz etanol, a te fajne, te ktore zestryfikowaly zostaja w beczce, bo maja o wiele wieksze lancuchy niz spirytus czy woda i beczka nie daje/przepuszcza ich aniolom. anioly to w ogole straszny syf pija. serio.
wracajac do beczki: tam cos bylo o nowych beczkach z debu amerykanskiego. jesli nie byla to nikompetencja autora tego tekstu (bo moglo chodzic o first fille po burbonie), to moze sporo wyjasniac. krotka maturacja mlodego destylatu z jeczmienia w beczce z debu amerykanskiego, w ktorej wczesniej niczego nie bylo daje wlasnie akcenty jarzynowe, niezmienianej wody w kwiatach, stawu, szmaty. wanilia, kokos, ananas w europejskim klimacie zakryje to dopiero po 6-7 latach (potrzeba sporo roznych reakcji z drewnem, a nie ekstrakcji z drewna). UMHO Kozuba wlasnie tak sp...lil Prologue.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości