02-19-2017, 07:32 PM
Mam podobną sytuację.
Szukam czegoś w okolicach 150pln dla kolegi, który do tej pory gustowal w blendowaniu z cola ale chcialby sprobowac czegos nowego.
Zakupu muszę dokonać jutro więc ograniczony jestem do tego co znajdę w sklepach stacjonalnych i na tej podstawie przygotowałem wstępnie taką listę:
- Bowmore 12 - to było moje pierwsze whisky z Islay i mimo, że z perspektywy czasu nie oceniam go najlepiej wtedy ten dym był dla mnie szokiem i z miejsca połknąłem haczyk - stąd sentyment
- Bowmore 9 - nówka, jeszcze mało opinii ale raczej pozytywnych, jeszcze mniej dymu niż w 12tce a do tego troche słodkości
- Talisker 10 - to jedna z moich ulubionych podstawek w bardzo rozsądnej cenie - obawiam się tylko, że dla nowicjusza może być za ostro - głównie tutaj ciekaw jestem Waszych uwag.
- GlenDronach 12 - podobnie jak wyżej uważam, że to świeta jakość za rozsądną cenę, whisky z innego bieguna ale myślę, że w czołówce w tym przedziale cenowym. problem polega na tym, że chyba jest troche alkoholowa co dla kogoś kto do tej pory bełtał z colą może być problemem
Poprzeglądałem jeszcze towar dostępny w sklepach i jako alternatywę do poprzednich pozycji znalazłem:
Glenfarclas 12, Old Pulteney 12, Cragganmore 12, AnCnoc 12, Glen Elgin 12 - trzech ostatnich nigdy nie piłem, ale wydają się dość bezpiecznym wyborem, pytanie czy przypadkiem bezpieczny nie oznaczać będzie w tym wypadku nijaki.
Jakieś uwagi?
Szukam czegoś w okolicach 150pln dla kolegi, który do tej pory gustowal w blendowaniu z cola ale chcialby sprobowac czegos nowego.
Zakupu muszę dokonać jutro więc ograniczony jestem do tego co znajdę w sklepach stacjonalnych i na tej podstawie przygotowałem wstępnie taką listę:
- Bowmore 12 - to było moje pierwsze whisky z Islay i mimo, że z perspektywy czasu nie oceniam go najlepiej wtedy ten dym był dla mnie szokiem i z miejsca połknąłem haczyk - stąd sentyment
- Bowmore 9 - nówka, jeszcze mało opinii ale raczej pozytywnych, jeszcze mniej dymu niż w 12tce a do tego troche słodkości
- Talisker 10 - to jedna z moich ulubionych podstawek w bardzo rozsądnej cenie - obawiam się tylko, że dla nowicjusza może być za ostro - głównie tutaj ciekaw jestem Waszych uwag.
- GlenDronach 12 - podobnie jak wyżej uważam, że to świeta jakość za rozsądną cenę, whisky z innego bieguna ale myślę, że w czołówce w tym przedziale cenowym. problem polega na tym, że chyba jest troche alkoholowa co dla kogoś kto do tej pory bełtał z colą może być problemem
Poprzeglądałem jeszcze towar dostępny w sklepach i jako alternatywę do poprzednich pozycji znalazłem:
Glenfarclas 12, Old Pulteney 12, Cragganmore 12, AnCnoc 12, Glen Elgin 12 - trzech ostatnich nigdy nie piłem, ale wydają się dość bezpiecznym wyborem, pytanie czy przypadkiem bezpieczny nie oznaczać będzie w tym wypadku nijaki.
Jakieś uwagi?