12-02-2016, 09:49 AM
Dopiero teraz mam okazję przeczytać cały wątek na spokojnie. Wezwany do tablicy postanowiłem również wyrazić swoje zdanie dotyczące samplingów podstawek i braku chętnych na niektóre droższe butelki. Skarżenie się na samplingi podstawek,jednocześnie zamawiając je tutaj bądz innym forum, uważam za trochę śmieszne. Moim zdaniem takie samplingi są wręcz potrzebne. Dzięki nim na forum konta zakładają nowe osoby, które dopiero co zaczynają przygodę z whisky SM. Większość z nich z czasem się wykrusza, ale kilkoro zostaje i to dzięki ich pomocy wielokrotnie udawało się zamykać bardzo drogie butle.
No i ja taką osobą chyba jestem, póki co obracam podstawkami szukając jakiegoś kierunku czy preferencji, jeszcze zapewne trochę czasu minie zanim zacznę bardziej aktywnie uczestniczyć w wypasionych samplingach, bo na to jeszcze mam czas zważywszy na fakt iż jeszcze nieco ponad rok temu...nagle zachwyciłem się na wpół upitą Balentyną którą dostałem kilka lat wcześniej na 30-kę. Zachwycił mnie zapach ...nie smak. Szukając wytłumaczenia czemu zrobił na mnie tak duże wrażenie trunek który wietrzał w barku od dłuższego czasu doszedłem do wniosku że dojrzałem do tego rodzaju eksperymentów, potem drążyłem temat trafiając na różnego rodzaje blogi, fora itp. , tak wystartowała moja przygoda z SM na dzieńdobry jak zapewne dla wielu mi podobnych z Glenffidich-em oczywiście 12 years old. Do dnia dzisiejszego mam u siebie około dwudziestu butelek różnego rodzaju podstawek i dzięki temu forum drugie tyle sampli...z apetytem na więcej, z czasem skoczę na głębszą wodę, ale narazie liczę jednak że samplingi tańszych wypustów będą miały tu swoje miejsce. Śledzę forum i ciągle się czegoś uczę, a uczenie się degustacji wolę skierować na niższą półkę cenową, bo tych droższych destylatów poprostu nie będę umiał docenić. Życzę sobie i innym żeby nowych fascynatów przybywało, którzy z czasem skierują swój wzrok na droższe samplingi, a jeśli o mnie chodzi to napewno nie raz zamknę jakąś wypasioną butelczynę. Pozdro.
No i ja taką osobą chyba jestem, póki co obracam podstawkami szukając jakiegoś kierunku czy preferencji, jeszcze zapewne trochę czasu minie zanim zacznę bardziej aktywnie uczestniczyć w wypasionych samplingach, bo na to jeszcze mam czas zważywszy na fakt iż jeszcze nieco ponad rok temu...nagle zachwyciłem się na wpół upitą Balentyną którą dostałem kilka lat wcześniej na 30-kę. Zachwycił mnie zapach ...nie smak. Szukając wytłumaczenia czemu zrobił na mnie tak duże wrażenie trunek który wietrzał w barku od dłuższego czasu doszedłem do wniosku że dojrzałem do tego rodzaju eksperymentów, potem drążyłem temat trafiając na różnego rodzaje blogi, fora itp. , tak wystartowała moja przygoda z SM na dzieńdobry jak zapewne dla wielu mi podobnych z Glenffidich-em oczywiście 12 years old. Do dnia dzisiejszego mam u siebie około dwudziestu butelek różnego rodzaju podstawek i dzięki temu forum drugie tyle sampli...z apetytem na więcej, z czasem skoczę na głębszą wodę, ale narazie liczę jednak że samplingi tańszych wypustów będą miały tu swoje miejsce. Śledzę forum i ciągle się czegoś uczę, a uczenie się degustacji wolę skierować na niższą półkę cenową, bo tych droższych destylatów poprostu nie będę umiał docenić. Życzę sobie i innym żeby nowych fascynatów przybywało, którzy z czasem skierują swój wzrok na droższe samplingi, a jeśli o mnie chodzi to napewno nie raz zamknę jakąś wypasioną butelczynę. Pozdro.
Rób, rób, a garb ci sam wyrośnie.