11-05-2016, 07:33 PM
No właśnie. Spada. Generalnie wiemy, że ocena bardzo zależy od tego co pijemy w otoczeniu danego sampla. Tym razem zrobiłem sobie przegląd trochę większej ilości w kieliszku niż 10-15ml. A przez ostateni 2 tygodnie praktycznie codziennie czegoś próbowałem. Z tych lepszych rzeczy to między innymi mowa o Glen Grancie 23yo DE, Glenbvburgie, Miltonduffie, czy nawet Longmornie 1973 GM. Wszystko to stanowczo bylo lepsze niz ten Glengoyne z naciskiem na stanowczo. I tak jak napisałem przypomina mi on Longmorna butelkowanego na Taiwan, któy też był bombą sherrową, ale też jest za mocno alkoholowy, z tym, że tam mniej przezskadza to niż w tym Amontillado. W związku z tym weryfikuję trochę to co próbuję. W przeciwieństwie to innych niestety nie liczę i nie zapisuję wszystkiego co piję, ale trochę się tego przewija ostatnio i kurcze trochę się rozczarowałem tym samplem.
A glenrothes? Stosunkowo podobny do tego Glengoyna, z tym, że właśnie ze względu pewnie na wiek alkoholowość idzie na 2 czy nawet 3 plan i tak wychodzi, że jest lepszy.
Przy okazji tego całego wykańczania sampli, zrobiłem sobie też przegląd Glenfarclasów (chyba ok. 8-10 Family Casków w tym te 5 samplowane tutaj w pakiecie chyba przez Daniela L.)
A glenrothes? Stosunkowo podobny do tego Glengoyna, z tym, że właśnie ze względu pewnie na wiek alkoholowość idzie na 2 czy nawet 3 plan i tak wychodzi, że jest lepszy.
Przy okazji tego całego wykańczania sampli, zrobiłem sobie też przegląd Glenfarclasów (chyba ok. 8-10 Family Casków w tym te 5 samplowane tutaj w pakiecie chyba przez Daniela L.)