10-28-2016, 01:24 PM
W końcu udało się przepisać notki z pierwszego dnia WLW. Stał on pod znakiem przeglądu Adelphi - Ci co mnie widzieli, wiedzą, że lwią część festiwalu spędziłem przed tym stoiskiem, racząc się niezłymi single caskami. Spróbowanych whisky było dużo więcej, jednak robiłem szczegółowe notki tylko z tych najciekawszych. Jeszcze ciekawsze, oczywiście wziąłem na wynos. :mrgreen:
426 - Hedonism Compass Box
Zapach - wanilia, kremowość, zioła, burbon. Lekko, prosto, bez pytań.
Smak - burbonowa, cukierkowo słodka, przyjemna whisky. Lekka, waniliowa, dość pełna, przyjemna.
Finisz - syrop cukrowy, słoma, zieloność. Dość krótko.
Ocena - 4/10 - jest to blended grain. Dziwię się, że nie dali age statement, jeśli prawdą jest, to co mi pani na stoisku powiedziała, że najmłodszym komponentem tego blenda są whisky 17 letnie. Najciekawsza whisky na stoisku CB (poza Flaming Heart), choć przyznać trzeba, że wszystkie dawały radę. Wszystkie były też o poziom lepsze, niż konkurencyjne blended malty od Duncana Taylora.
Wiek - NAS
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/22668 ... d-grain-cb
427 - Glen Elgin 1995 Adelphi #3228
Zapach - dość lekki, może nawet za lekki. Świeże jabłka, cytrusy, świeżość.
Smak - fajnie pełny, miodowo-gruszkowy. Akcenty kwiatowe, pomarańczowe, limonki, odrobina przypraw, na drugim planie kruche ciasteczka z cukrem.
Finisz - intensywny i w miarę długi, choć prosty: miód, tosty i owocowa kwaskowość.
Ocena - 5/10 - dobra lekka whisky na początek degustacji.
Wiek - 20
Alkohol - 49,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87807 ... in-1995-ad
428 - Clynelish 1996 Adelphi #11455
Zapach - w sumie jak to Clynelish z połowy lat 90 - miodowo-woskowa baza z akcentami morskiego powietrza, wanilii i owoców. Ten idzie z początku bardziej w stronę zielonego jabłuszka, z czasem w stronę pieczonych jabłek, jabłek w karmelu, dojrzałych gruszek, cynamonu, zbutwiałego drewna.
Smak - gęsty, dużo ciała, silne akcenty miodu, limonek, ciasteczek zbożowych i słonego popcornu. Z czasem dochodzą posmaki drewniane, czarny pieprz, curry.
Finisz - wosk, drewno, a po chwili pikantność, po czym dość szybko zanika.
Ocena - 5/10 - naprawdę porządna whisky, choć z drugiej strony nie aż tak dobra jak niektóre Clynelishe np z rocznika 1995.
Wiek - 19
Alkohol - 53,4%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88146 ... sh-1996-ad
429 - Glen Garioch 1998 Adelphi #3741
Zapach - słodkawy, rodzynkowy, opiekany, kakaowy. Na drugim planie bez i jakieś badyle.
Smak - po barwie spodziewałem się uderzenia sherry, tym czasem ta jest jakby na drugim planie. Dominuje pieprzność i syrop waniliowy, pojawiają się nieśmiałe nuty bimbrowe, oraz akcent syropu na kaszel.
Finisz - syrop na kaszel i czerwone owoce, zarówno z kwaśnej, jak i słodkiej strony, ponadto lekka tekturowość.
Ocena - 4/10 - z "darmowych" butelek robiła największą furorę, ale w mój gust raczej nie trafia. Ciekawa, choć dosyć toporna i nie bez wad łycha po sherry.
Wiek - 18
Alkohol - 56,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88343 ... ch-1998-ad
430 - Liddensdale 21 Adelphi No.10
Zapach - delikatny, harmonijny. Żaden akcent nie wysuwa się na pierwszy plan, wszystko jest na swoim miejscu. Morskie powietrze, plaster miodu, orzeszki ziemne, las iglasty, aromatyczne drewno.
Smak - pełna, tłusta, bogata i bardzo zbalansowana whisky. Mimo rozcieńczenia intensywna, dosyć drewniana, z morskimi akcentami, słodkimi, miodowymi wtrąceniami, nutami bakalii i śladem bananów.
Finisz - długi, intensywny, o tropikalnym charakterze: drewno i wanilia przeplatają się z ananasami z puszki i mango.
Ocena - 6/10 - whisky bez wad, zbalansowana, lekka, choć intensywna - idealny daily dram. Aha, to Bunnahabhain jest.
Wiek - 21
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/86865 ... e-no-10-ad
431 - Glenlivet 1978 Adelphi #13503
Zapach - pieczone jabłka, perfumy, likier z bzu, z czasem drewno, słodka śmietanka, nuty morskiej bryzy. Dostojny, wiekowy, choć prosty i bez drugiego dna.
Smak - dużo bardziej drewniana niż poprzedniczki, choć wciąż nieco drapiąca. Akcenty drewniane uzupełniane są przez nuty orzechów włoskich, miodu, ptasiego mleczka, nieśmiałych akcentów zielonych. W drugiej części pojawiają się wiórki kokosowe, kwiaty, wracają też orzechy włoskie.
Finisz - rześka kwasowość leniwie przetacza się w stronę drewnianych miodów. Długo, intensywnie, fajnie.
Ocena - 5/10
Wiek - 29
Alkohol - 52,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/9978/ ... et-1978-ad
432 - Linkwood 1990 Adelphi #9734
Zapach - z początku siarka przykrywa każdy inny aromat. Po dwóch minutach się ulatnia, a w whisky zaczynają dominować bardziej przyjemne zapachy: łąka pełna kwiatów, słój miodu, kwitnący bez, marcepan, gdzieś w tle plaża nad niespokojnym morzem, figi i proszek do prania.
Smak - długi, gęsty, z każdą chwilą intensywność narasta. Miodowe, bardzo słodkie akcenty rozwijają się w drewno z wyczuwalnym kompotem z suszonych owoców, pana cottą oblaną karmelem, tytoniem i akcentem roślinnym.
Finisz - rześki, kwaskowy, długi. Z początku agrest, truskawki, chłodna mięta i tytoń fajkowy, z czasem pojawia się szlachetny dąb i nieco przypieczony karmel.
Ocena - 6/10 - whisky butelkowana prawię dekadę temu i to wychodzi. Poziom wyżej niż każda z zaprezentowanych, współczesnych nastolatek.
Wiek - 17
Alkohol - 48%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4678/linkwood-1990-ad
433 - Breath of Highlands 1985 Adelphi #1066
Zapach - miodowo-morskie akcenty, fistaszki, dojrzałe śliwy, kakao, nerkowiec. Nie aż tak spektakularny, choć zapowiadający wielkość. Swoista cisza przed burzą.
Smak - wspaniale intensywna, gęsta, tostowa, owocowo świeża, dobrze zbalansowana. Poszczególne komponenty szybko następują jeden po drugim, zmieniając się jak w kalejdoskopie. Miód, lakiery, migdały, lekka słoność, miska suszonych owoców, drewno, figi i syrop cukrowy, budyń waniliowy, akcent rozpuszczalnej oranżady. Gdzieniegdzie pojawiają się wtręty zbożowe i morskie, nawet przez chwilkę niuans dymu. Podsumowując - smak taki, że proszę siadać.
Finisz - kleisty, mięsisty, lekko pieprzny, długi, drewniano-miodowy z miętą, owocową kwasowością i lekkimi nutami sherry na drugim planie.
Ocena - 7/10 - w roczniku 1972 pod tą nazwą krył się Royal Lochnagar. Czy w tym przypadku jest tak samo, niestety nie wiem, choć zazwyczaj, jeśli Adelphi butelkuje pod nazwą "Breath of ...", to za każdy region odpowiada prawie zawsze ta sama destylarnia. Można więc z pewną dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że w istocie jest to Royal Lochnagar.
Wiek - 22
Alkohol - 55,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/7887/ ... ds-1985-ad
434 - Inchgower 1980 Adelphi #14155
Zapach - mało widuje się tak przesiąkniętych przez sherry whisky. Od razu da się to wyczuć. Stare skóry, pasta do butów, siarka, przypieczony stek, sos sojowy, jeżyny, nafta, pedro ximenez, śmierdzące cygara, zatęchła stodoła, pleśniejące książki, wilgotna piwnica. Aromat przesiąknięty beczką, mocarny, niepokojący, masochistyczny :twisted: Chce się wciąż więcej i więcej; uwielbiam te klimaty. Po pięciu minutach nieco łagodnieje. Mięsiste sosy sojowe i zapleśniałe piwnice przechodzą w łagodniejsze balsamico. Pojawiają się laski wanilii, kremówka, mentol, pieczone kasztany, niuanse leśnych owoców. Cały czas towarzyszą nuty skórzane, pasty do butów, px.
Smak - płynna kontynuacja zapachu. W pierwszej fazie czuć lepkość, rześkość, ale i moc. Bardzo szybko się ona kończy i na pierwszy plan wychodzą kwaśne owoce, tytoń, nalewki, limonki. "Glendronachowość". Kwaśne akcenty z czasem również ustępują miejsca, tym razem słodkiej bazie. Teraz jest budyniowo, kakaowo, kremowo. Na koniec gorzko, jakby rozgryźć jakąś tabletkę. Do tego pojawia się drewno i ziarna kakaowca.
Finisz - rozpoczyna się potężną, wręcz chininową goryczą, kontrowaną momentami przez kwaskowość czerwonych owoców, lukrecję, drewno, ciemną czekoladę z wiśniowym nadzieniem. Z czasem łagodnieje, a dominować zaczyna ciemna czekolada, herbata i słodycz pedro ximenez.
Ocena - 8/10 - najprawdopodobniej najciemniejsza whisky jaką widziałem w życiu. Tak sobie porównuję w samplach, to jest ciemniejsza nawet od Glendronacha 1971. Wpływ beczki jest tu naprawdę obezwładniająco intensywny, mimo że 26 lat to nie jest jakoś niesamowicie długo. Whisky tak przesiąknięta beczką, że barwi szkło niczym sherry.
Wiek - 26
Alkohol - 59,8%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4152/ ... er-1980-ad
435 - Caol Ila 2003 Adelphi #301264
Zapach - fajna, młoda, rześka Islay. Dużo dymu, dużo morskiego powietrza, dużo popiołu. Nieskomplikowana, ale wydaje się mieć coś do zaoferowania poza mnóstwem dymu.
Smak - zgodnie z oczekiwaniami, mocno torfowa, młoda, ale też kremowo gładka. Świeża, ziołowa, delikatnie pikantna z silnym akordem opon.
Finisz - ozon, dym z ogniska, zwęglone drewno.
Ocena - 4/10
Wiek - 13
Alkohol - 58,9%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88088 ... la-2003-ad
436 - Port Charlotte 2003 Blackadder #622
Zapach - bardzo ciemna czekolada z kawałkami żurawiny, dużo ziół, guma i oczywiście mnóstwo dymu, choć na szczęście nie jest on przytłaczający.
Smak - średnio pełny z solidnym torfowym uderzeniem na początek. Pojawia się gorzka czekolada, płynne kakao, sól, z czasem objawia się sporo wpływu beczki po sherry, pod postacią nut skórzanych, winnych i kwaskowych czerwonych owoców.
Finisz - dużo dymu, ponownie czerwone owoce i ponownie gorzka czekolada. Długi, ale to nie taka znowu rzadkość wśród agresywnej Islay.
Ocena - 5/10
Wiek - 12
Alkohol - 61,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/84521 ... te-2003-ba
426 - Hedonism Compass Box
Zapach - wanilia, kremowość, zioła, burbon. Lekko, prosto, bez pytań.
Smak - burbonowa, cukierkowo słodka, przyjemna whisky. Lekka, waniliowa, dość pełna, przyjemna.
Finisz - syrop cukrowy, słoma, zieloność. Dość krótko.
Ocena - 4/10 - jest to blended grain. Dziwię się, że nie dali age statement, jeśli prawdą jest, to co mi pani na stoisku powiedziała, że najmłodszym komponentem tego blenda są whisky 17 letnie. Najciekawsza whisky na stoisku CB (poza Flaming Heart), choć przyznać trzeba, że wszystkie dawały radę. Wszystkie były też o poziom lepsze, niż konkurencyjne blended malty od Duncana Taylora.
Wiek - NAS
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/22668 ... d-grain-cb
427 - Glen Elgin 1995 Adelphi #3228
Zapach - dość lekki, może nawet za lekki. Świeże jabłka, cytrusy, świeżość.
Smak - fajnie pełny, miodowo-gruszkowy. Akcenty kwiatowe, pomarańczowe, limonki, odrobina przypraw, na drugim planie kruche ciasteczka z cukrem.
Finisz - intensywny i w miarę długi, choć prosty: miód, tosty i owocowa kwaskowość.
Ocena - 5/10 - dobra lekka whisky na początek degustacji.
Wiek - 20
Alkohol - 49,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87807 ... in-1995-ad
428 - Clynelish 1996 Adelphi #11455
Zapach - w sumie jak to Clynelish z połowy lat 90 - miodowo-woskowa baza z akcentami morskiego powietrza, wanilii i owoców. Ten idzie z początku bardziej w stronę zielonego jabłuszka, z czasem w stronę pieczonych jabłek, jabłek w karmelu, dojrzałych gruszek, cynamonu, zbutwiałego drewna.
Smak - gęsty, dużo ciała, silne akcenty miodu, limonek, ciasteczek zbożowych i słonego popcornu. Z czasem dochodzą posmaki drewniane, czarny pieprz, curry.
Finisz - wosk, drewno, a po chwili pikantność, po czym dość szybko zanika.
Ocena - 5/10 - naprawdę porządna whisky, choć z drugiej strony nie aż tak dobra jak niektóre Clynelishe np z rocznika 1995.
Wiek - 19
Alkohol - 53,4%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88146 ... sh-1996-ad
429 - Glen Garioch 1998 Adelphi #3741
Zapach - słodkawy, rodzynkowy, opiekany, kakaowy. Na drugim planie bez i jakieś badyle.
Smak - po barwie spodziewałem się uderzenia sherry, tym czasem ta jest jakby na drugim planie. Dominuje pieprzność i syrop waniliowy, pojawiają się nieśmiałe nuty bimbrowe, oraz akcent syropu na kaszel.
Finisz - syrop na kaszel i czerwone owoce, zarówno z kwaśnej, jak i słodkiej strony, ponadto lekka tekturowość.
Ocena - 4/10 - z "darmowych" butelek robiła największą furorę, ale w mój gust raczej nie trafia. Ciekawa, choć dosyć toporna i nie bez wad łycha po sherry.
Wiek - 18
Alkohol - 56,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88343 ... ch-1998-ad
430 - Liddensdale 21 Adelphi No.10
Zapach - delikatny, harmonijny. Żaden akcent nie wysuwa się na pierwszy plan, wszystko jest na swoim miejscu. Morskie powietrze, plaster miodu, orzeszki ziemne, las iglasty, aromatyczne drewno.
Smak - pełna, tłusta, bogata i bardzo zbalansowana whisky. Mimo rozcieńczenia intensywna, dosyć drewniana, z morskimi akcentami, słodkimi, miodowymi wtrąceniami, nutami bakalii i śladem bananów.
Finisz - długi, intensywny, o tropikalnym charakterze: drewno i wanilia przeplatają się z ananasami z puszki i mango.
Ocena - 6/10 - whisky bez wad, zbalansowana, lekka, choć intensywna - idealny daily dram. Aha, to Bunnahabhain jest.
Wiek - 21
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/86865 ... e-no-10-ad
431 - Glenlivet 1978 Adelphi #13503
Zapach - pieczone jabłka, perfumy, likier z bzu, z czasem drewno, słodka śmietanka, nuty morskiej bryzy. Dostojny, wiekowy, choć prosty i bez drugiego dna.
Smak - dużo bardziej drewniana niż poprzedniczki, choć wciąż nieco drapiąca. Akcenty drewniane uzupełniane są przez nuty orzechów włoskich, miodu, ptasiego mleczka, nieśmiałych akcentów zielonych. W drugiej części pojawiają się wiórki kokosowe, kwiaty, wracają też orzechy włoskie.
Finisz - rześka kwasowość leniwie przetacza się w stronę drewnianych miodów. Długo, intensywnie, fajnie.
Ocena - 5/10
Wiek - 29
Alkohol - 52,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/9978/ ... et-1978-ad
432 - Linkwood 1990 Adelphi #9734
Zapach - z początku siarka przykrywa każdy inny aromat. Po dwóch minutach się ulatnia, a w whisky zaczynają dominować bardziej przyjemne zapachy: łąka pełna kwiatów, słój miodu, kwitnący bez, marcepan, gdzieś w tle plaża nad niespokojnym morzem, figi i proszek do prania.
Smak - długi, gęsty, z każdą chwilą intensywność narasta. Miodowe, bardzo słodkie akcenty rozwijają się w drewno z wyczuwalnym kompotem z suszonych owoców, pana cottą oblaną karmelem, tytoniem i akcentem roślinnym.
Finisz - rześki, kwaskowy, długi. Z początku agrest, truskawki, chłodna mięta i tytoń fajkowy, z czasem pojawia się szlachetny dąb i nieco przypieczony karmel.
Ocena - 6/10 - whisky butelkowana prawię dekadę temu i to wychodzi. Poziom wyżej niż każda z zaprezentowanych, współczesnych nastolatek.
Wiek - 17
Alkohol - 48%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4678/linkwood-1990-ad
433 - Breath of Highlands 1985 Adelphi #1066
Zapach - miodowo-morskie akcenty, fistaszki, dojrzałe śliwy, kakao, nerkowiec. Nie aż tak spektakularny, choć zapowiadający wielkość. Swoista cisza przed burzą.
Smak - wspaniale intensywna, gęsta, tostowa, owocowo świeża, dobrze zbalansowana. Poszczególne komponenty szybko następują jeden po drugim, zmieniając się jak w kalejdoskopie. Miód, lakiery, migdały, lekka słoność, miska suszonych owoców, drewno, figi i syrop cukrowy, budyń waniliowy, akcent rozpuszczalnej oranżady. Gdzieniegdzie pojawiają się wtręty zbożowe i morskie, nawet przez chwilkę niuans dymu. Podsumowując - smak taki, że proszę siadać.
Finisz - kleisty, mięsisty, lekko pieprzny, długi, drewniano-miodowy z miętą, owocową kwasowością i lekkimi nutami sherry na drugim planie.
Ocena - 7/10 - w roczniku 1972 pod tą nazwą krył się Royal Lochnagar. Czy w tym przypadku jest tak samo, niestety nie wiem, choć zazwyczaj, jeśli Adelphi butelkuje pod nazwą "Breath of ...", to za każdy region odpowiada prawie zawsze ta sama destylarnia. Można więc z pewną dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że w istocie jest to Royal Lochnagar.
Wiek - 22
Alkohol - 55,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/7887/ ... ds-1985-ad
434 - Inchgower 1980 Adelphi #14155
Zapach - mało widuje się tak przesiąkniętych przez sherry whisky. Od razu da się to wyczuć. Stare skóry, pasta do butów, siarka, przypieczony stek, sos sojowy, jeżyny, nafta, pedro ximenez, śmierdzące cygara, zatęchła stodoła, pleśniejące książki, wilgotna piwnica. Aromat przesiąknięty beczką, mocarny, niepokojący, masochistyczny :twisted: Chce się wciąż więcej i więcej; uwielbiam te klimaty. Po pięciu minutach nieco łagodnieje. Mięsiste sosy sojowe i zapleśniałe piwnice przechodzą w łagodniejsze balsamico. Pojawiają się laski wanilii, kremówka, mentol, pieczone kasztany, niuanse leśnych owoców. Cały czas towarzyszą nuty skórzane, pasty do butów, px.
Smak - płynna kontynuacja zapachu. W pierwszej fazie czuć lepkość, rześkość, ale i moc. Bardzo szybko się ona kończy i na pierwszy plan wychodzą kwaśne owoce, tytoń, nalewki, limonki. "Glendronachowość". Kwaśne akcenty z czasem również ustępują miejsca, tym razem słodkiej bazie. Teraz jest budyniowo, kakaowo, kremowo. Na koniec gorzko, jakby rozgryźć jakąś tabletkę. Do tego pojawia się drewno i ziarna kakaowca.
Finisz - rozpoczyna się potężną, wręcz chininową goryczą, kontrowaną momentami przez kwaskowość czerwonych owoców, lukrecję, drewno, ciemną czekoladę z wiśniowym nadzieniem. Z czasem łagodnieje, a dominować zaczyna ciemna czekolada, herbata i słodycz pedro ximenez.
Ocena - 8/10 - najprawdopodobniej najciemniejsza whisky jaką widziałem w życiu. Tak sobie porównuję w samplach, to jest ciemniejsza nawet od Glendronacha 1971. Wpływ beczki jest tu naprawdę obezwładniająco intensywny, mimo że 26 lat to nie jest jakoś niesamowicie długo. Whisky tak przesiąknięta beczką, że barwi szkło niczym sherry.
Wiek - 26
Alkohol - 59,8%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4152/ ... er-1980-ad
435 - Caol Ila 2003 Adelphi #301264
Zapach - fajna, młoda, rześka Islay. Dużo dymu, dużo morskiego powietrza, dużo popiołu. Nieskomplikowana, ale wydaje się mieć coś do zaoferowania poza mnóstwem dymu.
Smak - zgodnie z oczekiwaniami, mocno torfowa, młoda, ale też kremowo gładka. Świeża, ziołowa, delikatnie pikantna z silnym akordem opon.
Finisz - ozon, dym z ogniska, zwęglone drewno.
Ocena - 4/10
Wiek - 13
Alkohol - 58,9%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88088 ... la-2003-ad
436 - Port Charlotte 2003 Blackadder #622
Zapach - bardzo ciemna czekolada z kawałkami żurawiny, dużo ziół, guma i oczywiście mnóstwo dymu, choć na szczęście nie jest on przytłaczający.
Smak - średnio pełny z solidnym torfowym uderzeniem na początek. Pojawia się gorzka czekolada, płynne kakao, sól, z czasem objawia się sporo wpływu beczki po sherry, pod postacią nut skórzanych, winnych i kwaskowych czerwonych owoców.
Finisz - dużo dymu, ponownie czerwone owoce i ponownie gorzka czekolada. Długi, ale to nie taka znowu rzadkość wśród agresywnej Islay.
Ocena - 5/10
Wiek - 12
Alkohol - 61,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/84521 ... te-2003-ba