10-11-2016, 11:49 PM
Szkoda, że taka długa przerwa się wydarzyła, no ale: Bowmore tasting part 2:
Bowmore 12 jako rozbiegówka, a potem...
406 - Bowmore 15 Darkest
Zapach - cynamon, perfumy, imbir, bryza morska, pudrowe cukierki, olej słonecznikowy. Dosyć jednorodny.
Smak - słomiasty, żurawinowo kwaśny, trochę budyniu waniliowego, trochę nut drewna, trochę niezbyt przyjemnego popiołu.
Finisz - lukrecja, karmel, wytrawne drewno, gryząca pieprzność.
Ocena - 3/10 - w tym wieku i przy aż 3 letnim "finiszu" chciałoby się więcej tego wpływu beczki.
Wiek - 15
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/19/bowmore-darkest
407 - Bowmore 15 Laimrig
Zapach - rysuje się jako mało ciekawy. Sherry zamiast buchać z kieliszka, jest ledwo wyczuwalna. Niezbyt porywający aromat wody morskiej, ozonu, landrynek, pieprzu. Na dodatek, alkohol mocno kręci w nosie. W tle dosłownie echa czerwonych owoców.
Smak - znowu jedno słowo - nijakość. Pieprzna, lekko owocowo kwaskowa (agrest, maliny), cierpka, bimbrowa. Niuanse wanilii, tytoniu, chili, syropu cukrowego.
Finisz - pojawia się dębina, trochę ziół, pikantność, biały cukier.
Ocena - 3/10 - whisky tak bezpłciowa, że musiałem jej sobie dolewać dwa razy, by wyprodukować tę krótką notkę.
Wiek - 15
Alkohol - 54,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/54980/bowmore-laimrig
408 - Bowmore 1995 Silver Seal
Zapach - chyba się zapowiada coś ciekawszego: wiśniowa galaretka w czekoladzie, owocowy szampan dla dzieci, czerwone pomarańcze, nutka malin. Z morskiej strony - bryza i odrobina dymu.
Smak - średnia intensywność, umiarkowane wpływy beczki. Owoce, skóra, likier Cointreau, nutka popiołu, lekko jałowe drewno.
Finisz - susz owocowy, pojawia się lekki torf, fajka. Nieprzesadnie długi.
Ocena - 5/10 - no smaczny, choć fajerwerków nie ma i raczej niczym mi ta whisky w pamięć nie zapadnie. Nie rozumiem ani ceny tej whisky, ani serdżowych 91 punktów dla niej
Wiek - 16
Alkohol - 54%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/27043/bowmore-1995-ss
409 - Bowmore 1995 Malts of Scotland #15072
Zapach - zdominowany przez wpływy beczki. Zdecydowane nuty ciemnej sherry, nabłyszczacza do podłóg, gorzkiej czekolady, morskiego powietrza, soli morskiej, wilgotnej ziemi, limonki i przejrzewajcych, soczystych wiśni.
Smak - z początku zdaje się nic szczególnego, przypomina młode, agresywne whisky z niezbyt aktywnych beczek po sherry, typu Abunadh, z ich cierpkością i nutami suszonych pomarańczy. Nic bardziej mylnego. Po chwili usta zalewa gęstość, atakują leśne owoce - żurawina i cały kosz malin. Na drugim planie jagermaister, igliwie, rozpuszczalnik, mango i lekka pikantność. Potem wchodzą czekolady, marmolady, sos sojowy, żywica, słodkie galaretki. Bardzo długi, pełny, eksplodujący i cholernie intensywny. Mimo swego sherrowego zalepiania, whisky wciąż pełna wigoru.
Finisz - likierowy, tytoniowy, pedro ximenez, miody pitne, ocet balsamiczny, na koniec gorycz orzechów włoskich, osłodzonych lodami bakaliowymi. Bardzo przyjemny, dość długi, lecz chciałoby się jeszcze więcej.
Ocena - 7/10 - no to chyba mamy zwycięzcę tego drobnego przeglądu. Jak zwykle, okazuje się że sprawna beczka robi robotę. W ten sposób, ta nie tak stara przecież whisky ląduje na zaszczytnym drugim miejscu wśród najlepszych do tej pory spróbowanych przeze mnie Bowmorów (na około 25).
Wiek - 19 (20?)
Alkohol - 55,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/74985 ... e-1995-mos
410 - Bowmore The Devil's Casks III
Zapach - siarka, alkohol kręci w nosie, papryczki chili, nalewka na śliwkach, czekolada 99%, z tyłu kwiatowo. Z czasem na pierwszy plan wysuwają się rodzynki, krówki, koniak, czerwone owoce.
Smak - słodko, miodowo, sherrowo, mocno pikantnie, ewidentnie młodo. Po chwili do głosu dochodzą owoce (głównie truskawki), mentol, cukierki, choć pikantność dalej jest gdzieś w tle. Da się też wyczuć przez chwilę delikatną tekturowość.
Finisz - niuans kakaa, czekolada ciemna z chili, gorzkość drewna. Znowu - chciałoby się trochę dłużej.
Ocena - 5/10 - wielka szkoda, że trzecie wydanie straciło age statement. Mimo, że etykieta emanuje napisem, że beczki są "1st fill", to nie da się oprzeć wrażeniu, że zawartość została im wydarta o wiele za wcześnie. Za 10 lat, efekt mógłby być oszałamiający. Z drugiej strony - nie jest to zła whisky, choć też zdecydowanie nie warta swojej ceny.
Wiek - NAS
Alkohol - 56,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/72893 ... elease-iii
Bowmore 12 jako rozbiegówka, a potem...
406 - Bowmore 15 Darkest
Zapach - cynamon, perfumy, imbir, bryza morska, pudrowe cukierki, olej słonecznikowy. Dosyć jednorodny.
Smak - słomiasty, żurawinowo kwaśny, trochę budyniu waniliowego, trochę nut drewna, trochę niezbyt przyjemnego popiołu.
Finisz - lukrecja, karmel, wytrawne drewno, gryząca pieprzność.
Ocena - 3/10 - w tym wieku i przy aż 3 letnim "finiszu" chciałoby się więcej tego wpływu beczki.
Wiek - 15
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/19/bowmore-darkest
407 - Bowmore 15 Laimrig
Zapach - rysuje się jako mało ciekawy. Sherry zamiast buchać z kieliszka, jest ledwo wyczuwalna. Niezbyt porywający aromat wody morskiej, ozonu, landrynek, pieprzu. Na dodatek, alkohol mocno kręci w nosie. W tle dosłownie echa czerwonych owoców.
Smak - znowu jedno słowo - nijakość. Pieprzna, lekko owocowo kwaskowa (agrest, maliny), cierpka, bimbrowa. Niuanse wanilii, tytoniu, chili, syropu cukrowego.
Finisz - pojawia się dębina, trochę ziół, pikantność, biały cukier.
Ocena - 3/10 - whisky tak bezpłciowa, że musiałem jej sobie dolewać dwa razy, by wyprodukować tę krótką notkę.
Wiek - 15
Alkohol - 54,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/54980/bowmore-laimrig
408 - Bowmore 1995 Silver Seal
Zapach - chyba się zapowiada coś ciekawszego: wiśniowa galaretka w czekoladzie, owocowy szampan dla dzieci, czerwone pomarańcze, nutka malin. Z morskiej strony - bryza i odrobina dymu.
Smak - średnia intensywność, umiarkowane wpływy beczki. Owoce, skóra, likier Cointreau, nutka popiołu, lekko jałowe drewno.
Finisz - susz owocowy, pojawia się lekki torf, fajka. Nieprzesadnie długi.
Ocena - 5/10 - no smaczny, choć fajerwerków nie ma i raczej niczym mi ta whisky w pamięć nie zapadnie. Nie rozumiem ani ceny tej whisky, ani serdżowych 91 punktów dla niej

Wiek - 16
Alkohol - 54%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/27043/bowmore-1995-ss
409 - Bowmore 1995 Malts of Scotland #15072
Zapach - zdominowany przez wpływy beczki. Zdecydowane nuty ciemnej sherry, nabłyszczacza do podłóg, gorzkiej czekolady, morskiego powietrza, soli morskiej, wilgotnej ziemi, limonki i przejrzewajcych, soczystych wiśni.
Smak - z początku zdaje się nic szczególnego, przypomina młode, agresywne whisky z niezbyt aktywnych beczek po sherry, typu Abunadh, z ich cierpkością i nutami suszonych pomarańczy. Nic bardziej mylnego. Po chwili usta zalewa gęstość, atakują leśne owoce - żurawina i cały kosz malin. Na drugim planie jagermaister, igliwie, rozpuszczalnik, mango i lekka pikantność. Potem wchodzą czekolady, marmolady, sos sojowy, żywica, słodkie galaretki. Bardzo długi, pełny, eksplodujący i cholernie intensywny. Mimo swego sherrowego zalepiania, whisky wciąż pełna wigoru.
Finisz - likierowy, tytoniowy, pedro ximenez, miody pitne, ocet balsamiczny, na koniec gorycz orzechów włoskich, osłodzonych lodami bakaliowymi. Bardzo przyjemny, dość długi, lecz chciałoby się jeszcze więcej.

Ocena - 7/10 - no to chyba mamy zwycięzcę tego drobnego przeglądu. Jak zwykle, okazuje się że sprawna beczka robi robotę. W ten sposób, ta nie tak stara przecież whisky ląduje na zaszczytnym drugim miejscu wśród najlepszych do tej pory spróbowanych przeze mnie Bowmorów (na około 25).
Wiek - 19 (20?)
Alkohol - 55,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/74985 ... e-1995-mos
410 - Bowmore The Devil's Casks III
Zapach - siarka, alkohol kręci w nosie, papryczki chili, nalewka na śliwkach, czekolada 99%, z tyłu kwiatowo. Z czasem na pierwszy plan wysuwają się rodzynki, krówki, koniak, czerwone owoce.
Smak - słodko, miodowo, sherrowo, mocno pikantnie, ewidentnie młodo. Po chwili do głosu dochodzą owoce (głównie truskawki), mentol, cukierki, choć pikantność dalej jest gdzieś w tle. Da się też wyczuć przez chwilę delikatną tekturowość.
Finisz - niuans kakaa, czekolada ciemna z chili, gorzkość drewna. Znowu - chciałoby się trochę dłużej.
Ocena - 5/10 - wielka szkoda, że trzecie wydanie straciło age statement. Mimo, że etykieta emanuje napisem, że beczki są "1st fill", to nie da się oprzeć wrażeniu, że zawartość została im wydarta o wiele za wcześnie. Za 10 lat, efekt mógłby być oszałamiający. Z drugiej strony - nie jest to zła whisky, choć też zdecydowanie nie warta swojej ceny.
Wiek - NAS
Alkohol - 56,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/72893 ... elease-iii