09-26-2016, 09:22 AM
PawelWojcik napisał(a):Daniel napisał(a):Szykuję wpis o kiepskiej whisky...wreszcie sluszny kierunek :lol:
ale serio, im wiecej czytam o whisky (niekoniecznie na WMW) tym bardziej brakuje mi wyraznej polaryzacji miedzy tym, co jest dobre, a co zle. prawie wszyscy pisza z jednakowa flegma i ostroznoscia, zupelnie bez jaj. czy wszystko co dotyczy whisky musi byc miedzy 80 a 90 w skali 0-100?
Coś w tym jest, że większość pisze asekuracyjnie i średnia ocena zawsze się wybroni, w szczególności stricte tematu subiektywnej oceny.
Ale przy okazji zwróćmy uwagę na fakt, że raczej staramy się dążyć do próbowania tego lepszego, a co za tym idzie w większości przypadków nie sięgamy, a przy najmniej staramy się sięgać po rzeczy potencjalnie dobre lub bardzo dobre. Na początku drogi owszem pije się więcej słabszych rzeczy, ale też i doświadczenie jest mniejsze, więc i skala inna.
Niezależnie od tego jak ktoś jest bogaty, budżet jest skończony, tym bardziej budżet na whisky, bo są też inne rzeczy do robienia. I tak każdy woli zamawiać potencjalnie lepsze rzeczy. To tyle jeśli chodzi o te niższe oceny.
Z kolei te wysoki, zawyżone. Tu sprawa ma się podobnie. Na początku przygody, jest moment zachłyśnięcia się, w szczególności jeśli spróbuje się tego pierwszego "wypasa" - można czasami nawet dać maxa, pod wpływem chwili. Jak już ochłoniemy po kilku latach, to wtedy widzimy, że whisky dobre czy nawet wybitne jest wysoko, ale mamy już taki zapas ocen za sobą, nawet tych prawie maxowych, że ciężko jest dać dużo więcej, czyli tego maxa, bo istnieje świadomość, że i znajdą się rzeczy lepsze (nie tyle inne, co faktycznie lepsze, które powinny być sklasyfikowane wyżej_ a jednocześnie wiele innych whisky też bardzo dobrych oceniliśmy wysoko, lecz niżej.