Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nowalijka z Dolnego Śl. - GlenOrd 25YO i Thomas H Handy 2009
#1
Witam wszystkich.

Krótko może o sobie, bo to ładnie się przedstawić. Na forum jestem nowy. Zaglądam od czasu do czasu. Ogólnie pewnie nie mam nic mądrego do powiedzenia / napisania, więc raczej słabo się udzielam w tego typu gremiach (interesuję się jeszcze zegarkami i komiksem, z podobną częstotliwością jeśli chodzi o udział w debacie powiedzmy „publicznej”). Jeśli ktoś korzysta z tego drugiego forum (choć nie wiem czy licuje tu o nim wspominać) może mnie kojarzyć, mam ten sam nick i wypuściłem tam w świat kilkanaście butelek whisky i koniaku, które zalegały mi na półkach (wszyscy byli zadowoleni). Niedawno miałem przyjemność (przy okazji jednej z transakcji) poznać osobiście bardzo miłego człowieka, który przypomniał mi o możliwości samplowania trunków i wskazał to forum jako miejsce gdzie można zająć się tego typu transakcjami. Ale do rzeczy. Interesuję się whisky / whiskey od dłuższego czasu (kiedy nie był to jeszcze chyba temat tak na topie, cool i freaky Smile ), myślę że z 10 lat. Przez ten okres wyrobiłem sobie opinię dotyczącą tego co lubię, a czego nie (glen: -farclasy i -dronachy po wiśni z lat 70tych, karłyzawy z lat 80tych, Islay z lat 80tych, pełnoletnie Yamki czy ostatnie czekoladowe Kałalany z wiśni). I tyle – nie wiem czy jest to profanacja czy nie, że lubię również smaki spoza Szkocji, tak mam i już. Nadal uważam się za laika. Nie prowadzę zeszyciku z notami degustacyjnymi. Nie spisuję próbowanych trunków. Po grubszych tematach, zabieram jedynie korki do garnuszka Smile. Na pewno nie uważam się za konesera czy znawcę. Ale..., tak jakoś wyszło, że miałem i mam przyjemność popróbować kilku rzeczy, które cieszyły się i cieszą powszechnym uznaniem tzw. środowiska (jeśli mogę tak powiedzieć) - od japońszczyzny i Tajwanu po juesej i poniekąd stąd mój post. W związku z tym, że odkorkowałem dwie butelki, których na pewno sam w najbliższym czasie nie opróżnię, a bardzo mi się podoba jeden śliczny zegarek, pomyślałem, że może ktoś z Was (Szacownych Forumowiczów) skusi się na próbki tych trunków (zresztą próbowałem obu i zacne to rzeczy – w mojej opinii oczywiście). Ze względu na to, że jestem tu nowy i co naturalne nie budzę powszechnego zaufania, wrzucam fotkę obu butelek. Również zaproponowane przeze mnie ceny wydają się w mojej ocenie zachęcające (jak się poskłada w całość wartość sampli, to cena wyjdzie sporo poniżej wartości rynkowej pełnej butelki). Nie oczekuję jakiegoś niesamowitego odzewu, ale zauważyłem, że jeśli ktoś jest zainteresowany to pisze posta pod spodem w temacie. Myślę, że w obu butelkach jest po ok. 650 ml z tego dla mnie zostaje 100 ml. Reszta jest do zagospodarowania. Jestem z Wrocławia. Odbiór osobisty jak najbardziej możliwy (wtedy też łatwiej byłoby przestać być anonimowym). Jestem dyspozycyjny i mobilny, choć nie ukrywam, że pośpiech nie jest dla mnie kluczową sprawą w życiu, zwłaszcza w kwestiach ważnych i istotnych. Samplingu samodzielnie nigdy nie robiłem, ale zostałem wdrożony i dam sobie radę. Oczywiście jeśli są chętni na całą, otwartą już butelkę (jedną czy drugą) to bardzo proszę o info (wtedy odbiór osobisty jest raczej wymagany).
A no i oczywiście clou tematu – czyli co proponuję:

1. Thomas H. Handy z Antique Collection od Buffalo Trace Distillery; Spring 2002 - Fall 2009; 64,5 % vol; link: https://www.whiskybase.com/whisky/16286 ... zerac-2002

2. Glen Ord 25 YO Limited Edition; 1978-2004; 58,3 % vol.; link: https://www.whiskybase.com/whisky/5760/ ... 5-year-old

Thomas – stówka za 50 ml już z buteleczką.
Glen – dziewięć dyszek za 50 ml już z buteleczką.

Wysyłka do uzgodnienia (zainteresowanych proszę o wskazówki). Proszę też o wyrozumiałość jeśli chodzi o czas. Pierwsze koty i te sprawy. Na pewno nikt się nie zawiedzie.

To tyle. Zachęcam i jestem do dyspozycji.

Pozdrawiam wszystkich.


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości