Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sample podstawowywch whisky dla początkującego
#3
Neptune, wielkie dzięki za odpowiedź.

W przypływie nowego zainteresowania, w sobotę zaopatrzyłem się w 50 ml Glendronach'a 12 letniego. Za namową sprzedawcy w sklepie zrobiłem tak - wlałem whisky do szklanki, zrobiłem pierwszy (ponoć niemiarodadjny łyk), potem drugi łyk i potem trzeci, następnie wrzuciłem kostkę lodu na 2-3 minuty tak aby ją deko schłodzić i do tego rozcieńczyć.
Wnioski mam takie: jestem w szoku, bo byłem przygotowany na to, że będzie mi "waliło alkoholem" i będzie mi alkohol przeszkadzał tak samo jak w Jack'u czy po prostu wódzie, a było inaczej. Bardzo smaczna whisky, bardzo delikatna, nie palacą, kompletnie nie wyczuwałem alkoholu, owszem było charakterystyczne rozgrzanie przełyku po wypiciu, ale zero odrzucenia. Wniosek kolejny, i znów zdziwienie, bardziej mi smakowały te łyki w których whisky była w temperaturze pokojowej, niż w których była schłodzona - tak jak by właśnie schłodzenie wydobywało ten nieprzyjemny posmak alkoholu, a zabijało wszelkie bukiety smakowe tej whisky.
Tak na marginesie to jak się zrobi search po necie to co strona to delikatnie inaczej opisują tego Glendronacha, oczywiście wszędzie że to słodka whisky, ale ktoś tam wspomina czekoladę (tak jak to czułem), cytrusy (też to czułem), imbir (rzeczywiście czułem coś innego niż z gamy słodkowo-owocowej, ale czy to był imbir to nie wiem), generalnie jednak miałem podobne odczucia do tych opisywanych, no i do tego jak dla mnie mocno oleista whisky (to mi się podobało).

Dlaczego kupiłem Glendronach'a? Za namową sprzedawcy. Po krótkiej rozmowie zeszliśmy de facto na tego Glendornach'a i Benriacha i sprzedawca na początek zaproponowałm Glendronach'a jako tego bardziej delikatnego. Do tego proponował na początek aby szukać czegoś w tych 40-43% whisky niż w tych 46%.

Neptune, jeżeli chodzi o "alkoholiczność" whisky to w pełni rozumiem że im większa moc tym będzie więcej aromatów się z niej wydobywało i to jest fajne. Jedynie tego czego chcę uniknąć to tego okropnego posmaku alkoholu podobnego do wódy, który jak dotąd mi towarzyszył przy pijany popularnych whisky. W Glendronachu nie wyczułem kompletnie właśnie tej "okropności". Jeżeli chodzi zaś o ilość sampli to ogólnie chciałbym się zamknąć w kwocie coś ok 200 zł. Na ile to sampli się przekłada to nie wiem, ale patrząc po cenach ze sklepów to chyba za te 200 zł z 8 sampli powinno wyjśc, prawda? Chciałbym mieć sample po 50 ml z każdego regionu plus coś z Japonii i Irlandii.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości