06-10-2016, 12:55 PM
Witaj Panie anonimowy wystawco (po zdjęciu zamieszczonym wczoraj, wnoszę przypuszczenie że z Diageo)
Tłumów nie było, ale nie odczułem też jakiejś pustki. W godzinach późno-popołudniowych w sobotę, ciężko było o wolne miejsce do siedzenia, a w głównym namiocie trzeba się często było przeciskać między ludźmi, żeby dojść do któregoś stoiska. W niedzielę nie wiem jak było, bo nie byłem.
Co do zachowania ochrony, to taktownie pominąłem je milczeniem, ale rzeczywiście, panowie w dosyć chamski sposób wypraszali gości i to nie jakichś pijanych, czy takich, którzy się zasiedzieli godzinę, tylko wszystkich, dwie, trzy minuty po oficjalnym zakończeniu.
Największym plusem było - jak sam napisałeś - pojawienie się kilku naprawdę fajnych whisky. Zabrakło tylko stworzenia warunków do ich degustacji. Czyli dokładnie na odwrót, niż na festiwalu M&P kilka tygodni temu. Tam było dobrze klimatyzowane wnętrze, kilka whisky dobrych (dwa single caskowe GD, nowy Local Barley), ale pomijając jednego starego i bardzo drogiego Glenglassaugh, żadnej potencjalnie wybitnej.

Co do zachowania ochrony, to taktownie pominąłem je milczeniem, ale rzeczywiście, panowie w dosyć chamski sposób wypraszali gości i to nie jakichś pijanych, czy takich, którzy się zasiedzieli godzinę, tylko wszystkich, dwie, trzy minuty po oficjalnym zakończeniu.
Największym plusem było - jak sam napisałeś - pojawienie się kilku naprawdę fajnych whisky. Zabrakło tylko stworzenia warunków do ich degustacji. Czyli dokładnie na odwrót, niż na festiwalu M&P kilka tygodni temu. Tam było dobrze klimatyzowane wnętrze, kilka whisky dobrych (dwa single caskowe GD, nowy Local Barley), ale pomijając jednego starego i bardzo drogiego Glenglassaugh, żadnej potencjalnie wybitnej.