03-29-2016, 09:42 PM
Przetrwałem okres próby, a teraz z niecierpliwością sięgnąłem po kieliszek i napełniłem go Port Charlotte, które nawiasem mówiąc, piłem już wcześniej bez głębszej refleksji.
https://www.whiskybase.com/whisky/43466 ... ish-barley
nos: z początku trochę alkoholowy, następnie popiół, kuchenka gazowa, siano, wędzona szynka, jest dymny, ale umiarkowanie
smak: czuć w nim młody wiek użytych destylatów, mięta, herbata, zioła, całość zgodnie z oczekiwaniami lekko przywędzona
finisz: trochę gorzki, czarny pieprz
Całość dosyć zaskakująca. Mniej dymna, niż się spodziewałem, a torf ma w miej inny charakter niż u sąsiadów, pijąc ją "na ślepo" nie zgadłbym, że to Islay. Poza tym młody wiek daje o sobie znać, ale też nie można powiedzieć, żeby była zła.
Ocena: 84
https://www.whiskybase.com/whisky/43466 ... ish-barley
nos: z początku trochę alkoholowy, następnie popiół, kuchenka gazowa, siano, wędzona szynka, jest dymny, ale umiarkowanie
smak: czuć w nim młody wiek użytych destylatów, mięta, herbata, zioła, całość zgodnie z oczekiwaniami lekko przywędzona
finisz: trochę gorzki, czarny pieprz
Całość dosyć zaskakująca. Mniej dymna, niż się spodziewałem, a torf ma w miej inny charakter niż u sąsiadów, pijąc ją "na ślepo" nie zgadłbym, że to Islay. Poza tym młody wiek daje o sobie znać, ale też nie można powiedzieć, żeby była zła.
Ocena: 84