Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Notki] O whisky, czyli Neptuna potyczki ze szkockim złotem
Wszystkie whisky w poniższym zestawieniu spróbowałem dzięki uprzejmości Daniela.



Cóż, powinienem zacząć od tego, co zostało podane jako przystawka, niejako na rozruszanie kubków smakowych, ale w tym przypadku przystawka okazała się obfitym daniem głównym Wink A więc do rzeczy:
159 - St. Magdalene 1982 Cadenhead

Zapach - delikatny. Dużo różnych przypraw (wybija się cynamon), nutka mięty, wystudzona herbata, przypalone pierniczki i nietypowy aromat sklepu ze starymi ubraniami (stara szafa?).
Smak - pełny, gęsty, maślany. Na pierwszym planie szkockie, maślane ciasteczka, w tle kwiatowość i stare, zakurzone książki.
Finisz - oleisty, herbaciany, ziołowy z nutką chili.
Ocena - 7/10 - jedni pieją nad tą destylarnią z zachwytu, inni wprost przeciwnie. To moja pierwsza Magdalena i w sumie było bardzo dobrze. Smile

Wiek - 32
Alkohol - 58,1%
Cena - 2 500zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/63838/1982-ca



Następnie na stół wjechała niewiadoma, którą po opisaniu przeze mnie okazała się:
160 - Karuizawa 1983 Noh (#5322)

Zapach - jest grubo. Nafta, pokłady kwaśnej sherry. Po kilku minutach się zmienia. Wyłazi gabinet dentystyczny i mocny eukaliptus, które z kolei również ustępują po chwili gęstej farbie malarskiej, truskawkom i landrynkom, podsyconym nutkami tytoniu, syropu cukrowego i dębiny.
Smak - gęsty, kwaskowy, odrobinę przydymiony. Bardzo intensywne nuty nieco przejrzałych, puszczających sok, czerwonych owoców. Czerwone porzeczki, żurawina i czereśnie na pierwszym planie, a z tyłu herbata z cytryną i drewno, przy czym całość osnuta jest delikatnym dymkiem.
Finisz - kwaśny z dużą ilością sherry i drewna, ale także melasy i krówek.
Ocena - 8/10 - stawiałem co prawda na wiekowego Glenfarclasa, ale gdzieś z tyłu głowy kołatała się nieśmiała myśl, że to może być ta legendarna Karuizawa. Pierwsza, której spróbowałem. Zostałem więc niniejszym w tym segmencie rozdziewiczony. :mrgreen: Do spróbowania z "wielkiej zamkniętej trójki" pozostała jedynie Brora.

Wiek - 29
Alkohol - 59,4%
Cena - 15 000zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/41913/1983


I jak grom, zapowiedź: będzie kolejna Karuizawa, dla porównania.
161 - Karuizawa 29 (#8897)

Zapach - świeższa i słodsza od poprzedniej, nieco perfumowana i lakierowa. Tu z kolei prym wiedzie aromat bitej śmietany z truskawkami i poziomkami. W tle doszukać się można słodkiej herbaty i igliwia.
Smak - gęsty, oleisty, wręcz o konsystencji syropu. Ponownie słodycz bitej śmietany z poziomkami (pojawiają się też maliny), choć skontrowana starym, zbutwiałym drewnem. Po paru minutach pojawia się nalewka wiśniowa i intensywna nuta różana.
Finisz - kwaskowy, lakierowy z nutami wanilii i drewna.
Ocena - 7/10 - kolejna wspaniała whisky, choć nieco ustępująca poprzedniej,

Wiek - 29
Alkohol - 53,9%
Cena - 20 000zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/58168/29-year-old


Generalnie, pozostajemy w temacie rzeczy grubych Wink
162 - Caperdonich 1968 Duncan Taylor (#2619)

Zapach - apetyczny, maślany aromat z nutami kruchego sernika, ale też świeżego drewna, pokrzyw, czerwonych owoców i herbaty.
Smak - kolejna wielowarstwowa, oleista whisky. Kwiatowo-słomiane nuty przeplatają się z miodowo-waniliową słodyczą. Upalny, letni dzień na wsi.
Finisz - ziołowy z cynamonem i nutami starego drewna.
Ocena - 6/10 - dobra whisky o przyjemnym smaku, ale jednak znacznie przyjemniejszym zapachu.

Wiek - 38
Alkohol - 51,4%
Cena - 2 200zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/13533/1968-dt


W międzyczasie pada pytanie: czy jest jakiś wypust, albo destylarnia, o której marzysz, żeby spróbować? - Hmmm... jakaś zjawiskowa Brora? Stary Bowmore? Ardbeg z lat 70? Ben Nevis z 60.? Wiem! Jeśli miałbym wybrać jedną, to byłby to stary Glendronach. - O, słuchaj, to bardzo dobrze, akurat jeszcze trochę mam. :mrgreen:
Dostaję dwa kieliszki. - W jednym jest rocznik 72', w drugim 92'. Wącham.


163 - GlenDronach 1972 cask #719

Zapach - tak! Od razu wiem, że to ta. Mrok, stara, zakurzona piwnica, pleśń. Wczesnowiosenny bór po deszczu, o świcie. Bardzo mocna esencja herbaciana. Mięta i świeży tytoń, ale także nutki imbiru, kawy, starego octu balsamicznego, mentolu, odrobiny medykamentów, a nawet kokosa, a to wszystko otulone delikatnym aromatem morskiej bryzy.
Smak - czas staje w miejscu. Kremowa, gęsta, niesamowicie intensywna, acz nienachalna. Nieskończone pokłady mrocznej, ciemnej, podsyconej dymem sherry. Zmokłe, omszałe pniaki na wrzosowisku, guma (opony), marmolady (truskawkowa, porzeczkowa), gałka muszkatołowa, ponownie kilkudziesięcioletnie balsamico. Całość w akompaniamencie intensywnych nut starego drewna.
Finisz - bardzo długi, bardzo intensywny, z początku objawiający się wręcz chininową goryczą, by potem przejść bardziej w waniliowo-herbaciane klimaty.
Ocena - 10/10 - perfekcyjna, doskonała, nieskazitelna whisky. Degustacyjny Everest. Fantastyczna od początku do końca. Najlepsze co do tej pory piłem, może obok Glenfarclasa 1961.

Wiek - 37
Alkohol - 54,8%
Cena - 6 500zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/10210/1972


164 - GlenDronach 1992 Cask #195

Zapach - owocowy, lakierowy, sos bbq, nieco eukaliptusa i cynamonu.
Smak - znajduję tu dużo słodkiej sherry, wanilii, marmolad wiśniowych, skontrowanych lekką ziołowością i lekkim drapaniem od alkoholu.
Finisz - długi, kwaskowy, przyprawowy z nutami zmokłego drewna.
Ocena - 6/10 - małe faux pas polegało na tym, że jak dziki rzuciłem się na legendarny rocznik 1972, po którym ta edycja wydawała się na pewno o wiele mniej ciekawa, niż w rzeczywistości była. Występuje więc poważne ryzyko zaniżenia oceny.

Wiek - 21
Alkohol - 59,8%
Cena - 900zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/50469/1992


Daniel w międzyczasie krzywi się nad jakimś Littlemillem. Faktycznie taki niedobry? Mogę spróbować?

165 - Littlemill 1990 Maltbarn

Zapach - lekka szmatka, kwas chlebowy, fermentujące piwo, nieco ziołowy, ogólnie niezbyt ciekawy. Coś się zaczyna dziać po kilku minutach, gdy pojawia się aromat tortu śmietankowego i cukierków Werthers.
Smak - perfumowany, drapiący, zbożowy, trochę kartonowy i z nutką mydlin. Jest też jakieś bliżej nieokreślone zielsko, oraz na szczęście z każdą minutą coraz wyraźniejszy ton maślano-miodowo-cytrusowy.
Finisz - zbożowy, krótki, z niezbyt przyjemną nutą alkoholową.
Ocena - 3/10 - faktycznie szału nie ma Wink

Wiek - 24
Alkohol - 50,6%
Cena - 1 200zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/57755/1990-mba


"To skoro jesteśmy w temacie rozczarowań, to spróbuj tego." Dram w ciemno. A był to:

166 - Longmorn 1973 The Whisky Agency

Zapach - świeży chleb biały, płatki kukurydziane, miód, zboże.
Smak - pojawia się głębia, są apetyczne nuty czekolady, dżemu brzoskwiniowego, ziół, ale jest też coś przeszkadzającego. Znowu wychodzi ten kartonowo-mydlany smak.
Finisz - gorzkawy, krótki.
Ocena - 4/10 - stawiałem jeśli dobrze pamiętam na refill po sherry, ~55% vol i 20 lat. Jak zobaczyłem co to jest, to faktycznie się zdziwiłem. Po tym co słyszałem o starych Longmornach, gdybym miał butelkę tego konkretnego wypustu, to faktycznie byłoby rozczarowanie.

Wiek - 37
Alkohol - 58,0%
Cena - 2 200zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/22356/1973-twa


Kolejna w ciemno...

167 - Ben Nevis 1990

Zapach - lakiery, banany, truskawki, las świerkowy, wiśnie w likierze, zmokła ziemia, guma do żucia, z czasem intensywny aromat wanilii.
Smak - z początku ostra, drewniana, z nutami gorzkiej czekolady, karmelu, ale i bandaży, z czasem delikatnieje i przechodzi w bardziej owocowe tony.
Finisz - przyjemny, waniliowo-karmelowy.
Ocena - 6/10 - ciekawy kolor. Oprócz typowej dla destylatów z beczek po sherry miedzianej barwy, 8 letni okres leżakowania w beczkach po porto spowodował powstanie rubinowych refleksów.

Wiek - 21
Alkohol - 59,8%
Cena - 1 000zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/55086/1990


...i kolejna... Wink

168 - Glengoyne 1997 Malts of Scotland

Zapach - alkoholowa, nieco perfumowana, niezbyt przykuwająca uwagę whisky. Przebija się miód i lekki tytoń.
Smak - zbożowa, pieprzna, o umiarkowanej głębi i z nutami miodu, bananów, oraz mąki.
Finisz - zbożowy, alkoholowy.
Ocena - 3/10 - po wcześniejszych cymeliach, ta whisky jawi się jako wybitnie nieciekawa, choć na pewno nie odrzuca.

Wiek - 16
Alkohol - 54,6%
Cena - 300zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/41844/1997-mos


Teraz będą dwa Laphroaigi. Jakie to edycje, dowiedziałem się oczywiście dopiero po opisaniu. Smile

169 - Laphroaig 1990 Whisky Fair

Zapach - maślane ciasteczka, dym. Charakterystyczne dla Laphroaiga nuty medyczne pojawiają się dopiero po jakimś czasie, w akompaniamencie aromatów rybnych.
Smak - mocny, solidnie wędzony, wręcz zwęglony, do tego sól morska, bandaże, karmel i wanilia.
Finisz - wędzone mięso i ryby, słoma, popiół, odrobina alkoholu.
Ocena - 4/10 - może nie gwarantujący jakichś uniesień degustacyjnych, ale na pewno przyjemny, solidnie wędzony Laphroaig.

Wiek - 20
Alkohol - 52,1%
Cena - 600zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/21831/1990-wf


170 - Laphroaig 1987

Zapach - bardzo intensywny aromat sezamu, do tego przypalone ciasteczka i prażony słonecznik. W tle wodorosty, woda morska i wędzone mięso.
Smak - słodsza i trochę bardziej ułożona od poprzedniczki. Słona i słodka jednocześnie. Morska bryza, albo i sztorm, podkłady kolejowe, jod, upalne popołudnie na brzegu morza.
Finisz - wraca wędzonka, pojawia się znowu słodycz.
Ocena - 6/10 - dużo ciekawsza. Intrygujący jest zwłaszcza aromat.

Wiek - 19
Alkohol - 53,4%
Cena - 2 800zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/38/1987


Jedziemy dalej z degustacją "w ciemno":

171 - Laggan Mill Cooper's Choice #9142

Zapach - oleisty, dużo sherry, nafta, dość mocny dymek, w tle kwiatowość, kremówki, dżem morelowy.
Smak - solidnie dymna, z intensywnymi nutami sherry w tle (czerwone owoce), ale ostra, paląca, pikantna, wręcz spirytusowa. Próbuję dodać nieco wody. Nie pomaga.
Finisz - dymny, waniliowy z jeżynami.
Ocena - 4/10 - cholera, gdyby nie ta ostrość, byłaby całkiem dobra whisky. Dla tych którzy nie wiedzą, jest to Lagavulin.

Wiek - NAS
Alkohol - 56,1%
Cena - 200zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/38235/nas-cc


I Glendronaszek na koniec Smile

172 - GlenDronach 1990 Jack Wiebers

Zapach - nienachalna perfumowość w towarzystwie całej gamy owoców - jeżyny, czerwone i czarne porzeczki, borówki, do tego wanilia i nieco morskiego powietrza. Gruby, mięsisty. Po chwili sos sojowy, suszone owoce, herbata.
Smak - oleisty, pełny, wielowarstwowy, eksplodujący. Sherry w najlepszym wydaniu. Herbata, rodzynki, stara piwnica, fermentujące porzeczki, przez chwilę nawet mango i ananas, z tyłu wanilia i krówki. Wspaniała głębia smaku.
Finisz - krówki, wanilia, porzeczki, esencja herbaciana.
Ocena - 8/10 - tę whisky mógłbym pijać codziennie.

Wiek - 22
Alkohol - 52.3%
Cena - 1 200zl
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/37996/1990-jw


No, i to by było na tyle Wink
Jeszcze raz Danielu dzięki za fantastyczną degustację!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości