03-13-2016, 06:19 PM
cubus napisał(a):Daniel własnie wspomniał Glen Gariocha od TWE: https://www.whiskybase.com/whisky/58747 ... rioch-1973 i przyznam, że myślałem o puszczeniu obu butli. To by jednak była kompletna finansowa katastrofa. 50ml tej whisky wychodziłoby niecałe 400zł wg obecnej ceny. Rozmawiamy tu o z pewnością świetnej whisky ale czy to już nie jest przegięcie? Jesteśmy gronem wariatów, szaleńców ale trzeba w którymś momencie powiedzieć stop. Gdzie jest ta granica? Pytając wprost: czy ktoś z Was zdecydowałby się na zestaw obu Glen Gariochów ? 25ml + 25ml przykładowo za łączna cenę ok 330zł ? Szaleństwo! To jest czysto teoretyczne pytanie. Nic nie kombinuję ! :lol:Sam zauważyłem tego drugiego Glen Gariocha już jakiś czas temu i także i mnie marzy się równoległa degustacja obydwu wersji, podobnie jak na przykład porównawcza degustacja Glengoynów od MoS '72. Jednak cenowo to faktycznie wypada słabo i raczej nie zdecydowałbym się na wariant 25+25 za 330. Jeśli już to 10+10 za niecałe 150. Tym śladem poszłoby pewnie więcej osób i mogłyby być problemy z zamknięciem butelek.
Dla mnie ta granica nie jest stała i nieprzekraczalna - ten Glen Garioch to jest dotychczas najdroższe co wziąłem w zł/ml (może oprócz Glenfarclasa '61) i na obecną chwilę wątpię, że jestem w stanie więcej zapłacić za taką ilość whisky. Przykładowo ostatni nieudany sampling Glendronacha '68 - to była już dla mnie za wysoka cena. Choć znowu - nie jest to stałe. Pewnie jakby ktoś mi zaproponował jakąś legendę legend - takiego Bowmora Black, Bouquet, czy Springbanka 100 proof to i 200zł za 20ml bym zapłacił z pocałowaniem ręki