02-03-2016, 12:20 PM
PawelWojcik napisał(a):natomiast nie wierze, ze ktos bezinteresownie organizuje impreze "zwiększająca świadomość przeciętnego kowalskiego, który nadal nie poznał sm".
Wskaż mi proszę, która destylarnia destyluje bezinteresownie.
Pojadę przyznać im order uśmiechu.
PawelWojcik napisał(a):jak kowalski pije sobie zywca i mu on smakuje, to niech sobie go pije. marketingowe nadmuchiwanie balona przy ograniczeniach jakim jest czas i ilosc beczek na rynku powoduje tylko spadek jakosci produkcji i wzrost cen, co dla nas konsumentow jest szkodliwe.
niedlugo w podstawkach beda tylko NAS-y starzone karmelem, a SC beda mialy zaporowe ceny i niestety wynika to wlasnie z wzrostu swiadomosci/popularnosci/popytu.
Czyli zamykamy dział sampling, bo przez to wypijamy zapasy dobrej whisky, zwiększamy popyt na aktualne wypusty i za chwilę nie będzie niczego? Co więcej popularyzujemy spożycie whisky tworząc takie formy jak nasze forum. Gdyby nie takie społeczności wielu z nas nigdy nie przeszłoby na sm...
Dodatkowo mając tajemną wiedzę o tym, że za chwilę będziemy pić tylko NASy podkręcane karmelem możemy skupić całą whisky z rynku i odsprzedawać za 2 lata z 5-krotną przebitką - czysty zysk! :twisted:
surykatka napisał(a):Stilnovisti.. czyli pan w białym płaszczyku, obciachowych bucikach i drogiej bryce jeśli dobrze kojarzę, robiący dobre interesy m.in. na świecie whisky.. i nie mający wiele wspólnego z pasją do tego trunku
Serio Bartku? Tylko dlatego, że ubiera się inaczej i jest Polakiem robiącym interesy na whisky powinniśmy bojkotować jego festiwal? Jest pewien bloger w Polsce, który też ubiera się "niestandardowo" jak na polskie realia i również zarabia na whisky - ukrzyżowanie wystarczy czy bojkot poznańskiego sklepu?
Marcin Miler, który rozlewa Karu i kosi grube miliony też jest Polakiem, ale jakoś nikt nie neguje jego działalności, a przecież dobrze wiemy, że butelki wydawane przez Number One są mocno przeszacowane.
Myślę, że musimy wszyscy przyjąć do wiadomości, że nie każdy traktuje whisky tylko hobbystycznie są osoby, które z tego żyją i jest to ich sposób na zarobek.
Nie znam właściciela Stilnovisti osobiście, ale chętnie to zrobię przy najbliższej okazji. Zanim to nastąpi podtrzymuję moje zdanie na temat jego działalności i planach związanych z poznańskim festiwalem. Cieszę się, że Kowalski porzuci Żywca i zacznie wychlewać mi leciwe single caski Yamazaki czy innych Springbanków.