03-24-2013, 10:50 PM
Laphroaig Quarter Cask 48% vol.
Notki z degustacji:
kolor: jasny bursztyn
nos: mocno dymny, suszone owoce, cytrusy, torf, trufle.
smak: potężna dawka dymu i torfu oblana słodkim syropem na kaszel z apteki, żywica.
Po dodaniu odrobiny wody aromat zmienia się zdecydowanie. Przewaga suszu, cytrusów, zapach schnącego na słońcu świeżego drewna. W smaku mniej słodyczy i mniej alkoholu, wszystki pozostałe składowe bez zmian.
finisz: średni i rozgrzewający.
Podsumowanie: Porównując do Ardbega 10 YO wydaje mi się mniej smaczna. Powodem jest charakterystyczny akcent "lekarstwa", który jednak mi nie bardzo podchodzi.
Notki z degustacji:
kolor: jasny bursztyn
nos: mocno dymny, suszone owoce, cytrusy, torf, trufle.
smak: potężna dawka dymu i torfu oblana słodkim syropem na kaszel z apteki, żywica.
Po dodaniu odrobiny wody aromat zmienia się zdecydowanie. Przewaga suszu, cytrusów, zapach schnącego na słońcu świeżego drewna. W smaku mniej słodyczy i mniej alkoholu, wszystki pozostałe składowe bez zmian.
finisz: średni i rozgrzewający.
Podsumowanie: Porównując do Ardbega 10 YO wydaje mi się mniej smaczna. Powodem jest charakterystyczny akcent "lekarstwa", który jednak mi nie bardzo podchodzi.