Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mniej znany Speyside i Highland, co polecacie?
#9
Cześć!

Dzięki za odpowiedzi.

Muszę przyznać, że z wieloma z Was zwyczajnie się zgadzam (trochę thread killer jak wszyscy się ze wszystkimi zgadzają ale...)

Odnośnie uwag Barta to Strathisle piłem wyłącznie oficjalną 12stkę starą i nową. Nowa zrobiła na mnie świetne wrażenie (prawie tak dobre jak oficjalny Benromach) i chętnie próbowałbym dalej, ale te z lat 50-60, nawet w "normalnych cenach" są zdecydowanie poza moim zasięgiem.
Z Glen Keith miałem przyjemność kilka razy (ostatni kilka tygodni temu na masterclassie Douglasa Lainga i był wyborny) innym wybornym był ten https://www.whiskybase.com/whisky/51541 ... th-1992-sv chociaż nie ukrywam, że mam słabość do Signatory. Oficjalna 10tka też była niczego sobie - https://www.whiskybase.com/whisky/706/g ... 0-year-old.

Mam kolegę, któy przez jakiś czas był bardzo zajarany Linkwoodem, więc piłem kilka od SMWS, chociaż w głowie zapadła też 25tka od G&M sprzed paru lat - https://www.whiskybase.com/whisky/26771 ... ear-old-gm. W tym przypadku nie piłem słabej.

Trzecią whisky z Waszej listy, którą znam i również jestem gotowy gorąco polecać jest Clynelish. 2 lata temu mieliśmy (kiedy używam liczby mnogiej mam na myśli doświadczenia klubowe) degustację poświęconą wyłącznie Clynelishowi i każda whisky była fenomenalna!

Na mojej 'to do list' na pewno znajdzie się Benrinnes i Longmorn sugerowane przez Tomka i Balblair sugerowany przez Hazelburna, bo chociaż piłem to nie mam jeszcze opinii Wink

A jakie jest wasze zdanie na temat Mannachmore? Ja piłem jedną zabutelkowaną dla Whisky Shop kilka lat temu i przynajmniej jedną z SMWS. Dawały nadzieję.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości