10-18-2015, 11:32 AM
Paweł pewnie że tak Stąd chociażby sukces Kilchomana, ale zwróć też uwagę na to jak znakomicie torfy się starzeją. Sam po dość długiej ekscytacji peat bombami mam już ich trochę dość, po 2-3 dramach mi się nudzą. Inaczej jest z leciwymi torfiakami, które nie emanują już tak dymem, zwykle schodzi on na 2 lub 3 plan, pozwala to innym smakom przebić się i ujawnić głębie degustowanej whisky. Do tego już wiek jest potrzebny i żadne dębowe patyczki, albo wiórki beczki wrzucane do alkoholu tego nie zastąpią Nie podzielam w pełni teorii, że dobra whisky musi mieć przynajmniej 30 lat, ale też nie godzę sie na tanie zabiegi jak chociażby przywołany tu Founders Reserve, który raczej staje się bazą do drinków, a nie whisky do picia w pojedynkę...