07-10-2015, 08:11 AM
Wczoraj na początek poleciało Greene King East Coast IPA ( http://ocen-piwo.pl/East_Coast_IPA,1,3430 ) kupione w Lidlu z ciekawości. Po skrócie - szału nie ma, d*py nie urywa.
Natomiast później NIEDOBITY od Pinty... Coś meeeega dziwnego! Kwaśne, tanie wino, zło, mokry cmentarz, ogólnie szok! Mam odczucia jak chyba wszyscy - sam nie wiem czy mi smakowało. hock: Pinta poleca do tatara a że miałem pod ręką. Muszę przyznać, że dobre połączenie.
Dzisiaj czekają dwa sampelki - GlenDronach 1995 od M&P i Lagavulin 16 a później piwka - Śrup od SzałPiw, Hoppy Queen od Doctor Brew i jedno z moich ulubionych Winchester od Faktorii.
Natomiast później NIEDOBITY od Pinty... Coś meeeega dziwnego! Kwaśne, tanie wino, zło, mokry cmentarz, ogólnie szok! Mam odczucia jak chyba wszyscy - sam nie wiem czy mi smakowało. hock: Pinta poleca do tatara a że miałem pod ręką. Muszę przyznać, że dobre połączenie.
Dzisiaj czekają dwa sampelki - GlenDronach 1995 od M&P i Lagavulin 16 a później piwka - Śrup od SzałPiw, Hoppy Queen od Doctor Brew i jedno z moich ulubionych Winchester od Faktorii.