06-22-2015, 08:35 PM
Bowmore Tempest Batch V 10YO 55.9%
OKO: miód lipowy.
NOS: świeżo-owocowy, winogrona, pomarańcze, słodkie mandarynki, odrobina jabłek. Prawie jak nie Bowmore Pod tą warstwą wprost z warzywniaka zaczyna wychylać się lekko delikatny dymek ze zlanego letnim deszczem przygasającego ogniska. Po odstaniu chwili wychodzi wanilia z beczek po bourbonie, kremówki bądź też rurki z kremem. Z wodą: dochodzi aromat kwiatowy, landrynkowy, robi się bardziej radośnie.
JĘZYK: whisky w smaku zdecydowanie odmienna od tego co zaprezentowała na nosie - dym wiedzie prym, wplatające się w niego opary benzyny, całość bardzo okrągła, delikatna i słodkawa. Tuż przed finiszem wyczuwalna dębina i biała warstewka spod skórki cytrynowej - robi się gorzko. Z wodą: bardziej benzynowo i gorzko, pieprznie.
FINISZ: pieprzny, gorzkawy, dębowy, ściągający na języku
Klasycznie już, zapach zachęca do zanurzenia się w whisky, jednak posmakowanie jej wyhamowuje wręcz całkowicie takie odczucia. Whisky w smaku zbyt tępawa, dębowa i za mało dymna. Tak jakby nie przyłożono się do doboru beczek.
OCENA: 84/100.
http://www.lubiewhisky.pl/2015/06/whisk ... -10yo.html