06-20-2015, 09:57 AM
tomaj676869 napisał(a):ja tam lafroja brałem jako pierwszego torfiaka i nie żałuje, przeciwnie do dziś chetnie sobie Laphroaiga 10 popijam po podwieczorku :-)
Bo nie ma co żałować. Nie ma jakiejś złotej recepty jak należy zacząć, są jedynie ogólnie przyjęte wskazówki, które wcale nie muszą się sprawdzać. Ktoś zacznie od Laphroaig'a i zawsze będzie do niego wracał, a ktoś zacznie od tego samego i zrazi się (przynajmniej) do Laphroaig'a ze względu na jego specyficzną torfowość.
I chyba dobrze, że tak jest.