06-10-2015, 11:15 PM
cubus napisał(a):nie wiem co mnie podkusiło. Patrze na półkę i wszystko zamknięte albo naparstek. Poza Haig Clubem. I wlałem. Matkojednyno parszywy spirytus. Wylałem. do zlewu. NIGDY nie piłem nic gorszego. JW czerwony daje więcej przyjemności (z lodem na grubej imprezieTo ja miałem podobne wrażenia właśnie z degustacji JW Red. Nawet z lodem nie szło tego pić - drapiąca, obrzydliwie gorzka wódka.)