05-27-2015, 08:32 AM
ano są... W piątek Ardbeg był w Holandii i tam utknął aż do poniedziałkowego wieczora (jakieś święta i tiry nie jeździły). Wczoraj wieczorem dotarł do Polski i jest szansa, że dotrze do mnie dziś. Myślę, że maksymalnie jutro. To oznacza, że w piątek będę mógł go rozlać i w poniedziałek do Was wysłać. Taki jest plan i mam nadzieję, że się nic nie wydarzy co by plan zmieniło.