Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Notki] Moje whiskowe odczucia.
#55
[Obrazek: Glenfarcla%2BFamily%2BCasks%2Bcomparisio...whisky.jpg]

Glenfarclas 2003 for Ermuri 56.2%

Dest.: 17.09.2003
But.: 01.08.2012
Wiek: 8 lat
Cask nr: 1493 - 1495
Beczka: 1st Fill Oloroso Sherry Casks
Butelek: 804

OKO: miedziana.
NOS: sherry, przesuszony tytoń, zielony pieprz. W tle odrobina skórzanej tapicerki, przesiąkniętej dymem z dobrych cygar. Nuty czereśniowo-wiśniowe, kompot z wiśni i śliwek, taki który przeleżał w babcinej piwnicy ładnych kilka lat. Z wodą: kremowo-waniliowo, sherry się ożywia i wygląda zza tej kremowej słodyczy.
JĘZYK: oleista, oblepiająca podniebienie, dojrzałe sherry, dostojna. Tytoń bardziej agresywny, ale nie przeszkadzający. Z wodą: bardziej wygładzona, mniej pieprzna, sherry nadal rządzi.
FINISZ: sherry, tytoń, mentolowe papierosy - wręcz na samym końcu odświeżający. Ciekawy.

Zapach przyjemny, finisz zaskakujący, ale na języku za mało się dzieję. Jednak jak na młódkę spisuje się bardzo dobrze.

OCENA: 89/100.


Glenfarclas Family Cask 1988 53.4%

Dest.: 1988
But.: 27.03.2014
Wiek: 15 lat
Cask nr: 434
Beczka: Refill Sherry Butt
Butelek: 603

OKO: miedziana.
NOS: pięknie i ciekawie przyozdobione ziołami (takimi z wermuta) sherry. Bardziej jasna w odbiorze od poprzedniczki - takie wesołe sherry. Owoce - przebijają się twarde jabłka i brzoskwiniowy syrop. Daje się poczuć taki mineralny aromat, który stara się dominować. Ciężko mi to lepiej ubrać w słowa - tak jakby ta whisky chciała być jak woda wysokozmineralizowana. Mamy też porzeczki. Po odstaniu chwili whisky się uspokaja i osładza.
JĘZYK: od razu szybki atak na kubki smakowe i bomba doznań - sherry, zioła nadal, lekko ściągająca dębina, która początkowo fajnie się wpasowuje w tę kompozycję, jednak po kolejnych łykach, ściąganie na języku zdaje się nadto przeszkadzać. Oprócz tego sherry walczy tytoniowym posmakiem. Z wodą: tytoń mocniej dochodzi do głosu, robi się świeżo na języku.
FINISZ: trwa i trwa, delikatnie tytoniowy, przyjemny

OCENA: 87/100.


Glenfarclas Family Cask 1961 52.2%

Dest.: 1961
But.: 2007
Wiek: 46 lat
Cask nr: 1322
Beczka: Sherry Hogshead
Butelek: 1500

OKO: ciemne, brunatne sherry.
NOS: mleczna czekolada, sherry, kompot z wiśni, odrobina pasty do butów, skórzane meble, w tle creme brulee. Po odstaniu słodka śmietanka kremówka. Z wodą: jagodowo-czereśniowa, biszkopty.
JĘZYK: jeżyny namoczone w sherry, świeżo wypastowana skórzana tapicerka, lekko gorzkawa dębina. Z wodą: słodsza, gładsza, mniej dębiny.
FINISZ: długi, słodko dębowy.

Hmm, już na forum mini dyskusja się wywiązała, jak podałem swoją ocenę tej whisky Smile Spodziewałem się o wiele, wiele więcej po takim roczniku/wieku. Mam jeszcze odrobinkę, także będę weryfikował swoje odczucia.

OCENA: 90/100.


Glenfarclas Family Cask 1991 57.9%

Dest.: 14.06.1991
But.: 01.03.2007
Wiek: 15 lat
Cask nr: 5623
Beczka: Sherry Butt
Butelek: 613

OKO: miedziana, sherry.
NOS: żywsze i bardziej świeże sherry. Zaraz po pierwszych odczuciach wychodzi słodka melasa i miód oraz słodkie owoce (brzoskwinie?) we własnym syropie. Wielowarstwowa i złożona, ciekawa. Świeże powiewy przeplatają się ze słodyczą wanilii. Świetna rzecz. Na to wszystko odrobina lakierowych nut. Z wodą: bardziej mineralna i świeża w inny sposób.
JĘZYK: oleista, słodycz sherry wybija się, stonowana i dostojna dębina, skóry, odrobina tytoniu. Z wodą: słodsza dębina, przyjemnie rozgrzewająca.
FINISZ: długi, rozgrzewający, przyjemny tytoniowy i dębowy. Z wodą słodszy.

OCENA: 92/100.


Glenfarclas Family Cask 1971 for Silver Seal 52%

Dest.: 08.01.1981
But.: 12.12.2011
Wiek: 40 lat
Cask nr: 148
Beczka: -
Butelek: 473

OKO: miedziano-rubinowa.
NOS: okrągłe, słodkie i kremowe sherry. Na samym początku wyczuwalne wiśnie/dobra wiśniówka. Jest pięknie, wielowarstwowo, bo raz śmietankowa słodycz rządzi, raz odrobina ziołowych przypraw. Raz ciasto i biszkopty, raz nuty kojarzące się z Jagermeisterem. Po czasie lekko podgniłych nut, ale wpisujących się dobrze w całość.
JĘZYK: oleista, rozgrzewająca, słodko-ziołowa, popiół wymoczony z sherry. Skojarzenie z pustą szklanką po starym Farclasie, zostawionym na noc w pokoju przesiąkniętym dymem z cygar. Z wodą: więcej popiołu, sherry odmienione, mniej słodkie.
FINISZ: tytoniowy, popiół, rozgrzewająca nalewka, bardzo długi.

Zdecydowanie, jak dla mnie oczywiście, rocznik 1971 najlepszy z tych pięciu pozycji. Zagmatwany, różnorodny, ciekawy, no i ten naprawdę nie mający końca finisz z popiołu.

OCENA: 94/100.

http://www.lubiewhisky.pl/2015/04/whisk ... rclas.html
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości