Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"The single malt that started it all..."
#16
Moja przygoda zaczęła się standardowo od blendów z kolą i lodem Smile
Raz na urodziny dostałem butelkę Gentlemen Jacka i to były początki początków - postanowiłem spróbować czystej whisk(e)y z lodem i o dziwo smakowało to o wiele lepiej, niż zwykły jack daniels. Jakiś rok temu popijając dalej głównie zwykłego jacka z kolą (gentleman szybko się skończył ;p)spróbowałem u znajomego Glenfiddicha 18YO i to był chyba ten moment, kiedy stwierdziłem, że dobra whisky nie jest zła Smile jest wręcz wyśmienita Big Grin
Od tamtego czasu spróbowałem kilkanaście różnych gatunków, zarówno SM, jak i blendów i zakochałem się w tym smaku, aromacie i kolorze.

Dżentelmena do dziś pijam od czasu do czasu, tak samo, jak Glenfiddicha 18Yo (choć butelka się powoli kończy). Ostatnio dostałem Johnnie Walkera Collection Packa i powiem, że blendy też potrafią być smakowite, szczególnie Blue Label.

W sumie na dobra sprawę dopiero zaczynam przygodę z SM... mam nadzieję, że przygodę na całe życie ;p
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości