03-17-2015, 11:03 AM
Ja kurcze do piwa nigdy nie przykładałem większej wagi. Pewnie i dlatego, że pijałem same korporacyjne siki. Zajrzę chyba do lidla po te belgijskie i zobaczę co i jak.
Guiness mi się zdarzał i bardzo smakował. Szczególnie lany w pubie z kija. Puszkowany czy butelkowany rzeczywiście chyba jest gorszy obecnie bo mi ostatnio nie podchodził gdzie kiedyś była to przyjemność.
Guiness mi się zdarzał i bardzo smakował. Szczególnie lany w pubie z kija. Puszkowany czy butelkowany rzeczywiście chyba jest gorszy obecnie bo mi ostatnio nie podchodził gdzie kiedyś była to przyjemność.