08-15-2013, 12:14 AM
Co do sklepu, położony na przedmieściach Berlina, bardzo ciekawy wystrój i co dla nas ważniejsze duży wybór. Również bardzo duży wybór tych do spróbowania (na oko ze 200 różnych alkoholi, około 2/3 z tego to whisky). Większość to oczywiście podstawki, ale było kilka ciekawszych pozycji. Na pierwszy ogień poszedł Macallan Ruby, gdyż nie miałem zamiaru kupować pełnej butelki, a spróbować to czemu nie. No i okazała się to whisky łagodnie mówiąc niezwalająca z nóg. Przyjemny zapach, ale bardzo gorzki smak, kojarzący mi się ze zbyt zużytym drewnem. Dalej Glenfiddich Snow Phoenix. Tu już sporo lepiej, choć też nic przy czym warto zatrzymywać by się na dłużej. Trzecim maltem był Ardbeg Supernova SN2010. Dobra whisky, choć wcale nie odczuwałem tych 100ppmów jakoś bardziej dotkliwie, niż przy zwyczajnie zatorfionym Ardbegu. Każda próbka po 6e, ale można było brać po pół porcji. Niby było napisane, że leją po 2cl, ale lali po 4, a jak brałem pół porcji to 3cl. Z droższych pozycji w oczy rzuciły mi się jeszcze GlenDronach 33 i Glenfarclas 40 (po 12e za porcję). Moją uwagę zwróciły jeszcze szklane baniaki z kranikami, pełne whisky. Na jednym było napisane Glenfarclas 18, a na drugim Bowmore 10. Okazało się, że można tam nalać sobie którejś z nich do butelki o określonej pojemności i kupić sobie whisky "na wagę'' :mrgreen: