01-31-2015, 11:34 PM
OK. Więc tak:
1. Jestem jedną z nielicznych osób, które są aktywne na obu forach. I reaguje tak samo jak ktoś tu na forum ma mylne wyobrażenie o tym "którego nazwy nie wymawiamy", jak i na tamtych spotkaniach zwalczam fałszywe skojarzenia dotyczące tego forum. I w obu przypadkach dalej będę to robił, jak najbardziej według mnie obiektywnie. Nie rozumiem też czemu miałbym nie chwalić i polecać spotkań, które organizuje druga strona. Jeśli można tam spróbować fajnych rzeczy to czemu tego nie robić? Jak fajnie było w tamtym roku w Warszawie, to też mam o tym nie napisać? Nawet jakby Pikej zorganizował fajne spotkanie, pewnie też bym je pochwalił.
2. Drugie forum to nie tylko administracja, z którą możecie się nie zgadzać, ale też dużo innych ludzi, którzy tak jak tutaj, po prostu lubią pić whisky i czerpią z tego przyjemność. Więc nie generalizujmy tego w ten sposób. Z tego co wiem tylko kilka osób tutaj miało okazję "tych innych" poznać (ja, Daniel, McCoy i Bartoszek) i jeśli się nie mylę to nic do nich nie macie, a część nawet lubicie.
3. Danielu dopóki byłeś na BOW, jakoś nie przeszkadzały Ci obowiązujące tam zwyczaje, a raczej garściami czerpałeś z ich wiedzy, zasobów, rad i doświadczenia. Po tym jak zaczęliście komercyjną działalność wasze drogi się dość mocno rozeszły. Błąd chłopaków, że nigdy mimo Waszych chęci rozmowy, nie powiedzieli Wam, o co im chodzi.
4. Danielu, Bartku byłem tutaj jednym z pierwszych użytkowników i kilka osób też namówiłem do udzielania się tutaj. Zanim się tutaj zapisaliście byłem jedną z tych osób, które rozkręcały to forum, organizowałem dużą część samplingów, więc czuje się też współgospodarzem tego forum. Jeśli to, że mam inne poglądy do większości obecnych użytkowników, jest dla administracji problemem, to jeśli jest taka wola mogę się zupełnie przestać udzielać. Jednak czy brak dyskusji i piętnowanie ludzi o innych poglądach nie przypomina Wam czegoś?
5. Bartku, jest mi przykro że z różnych względów nie mogę uczestniczyć we wszystkich spotkaniach, chociaż bardzo bym chciał zatańczyć na bosaka do disco polo. Gdybym mieszkał w Warszawie to na spotkaniu forumowym napewno bym się pojawił, niestety nie wszystko zależy odemnie.
To tyle.
1. Jestem jedną z nielicznych osób, które są aktywne na obu forach. I reaguje tak samo jak ktoś tu na forum ma mylne wyobrażenie o tym "którego nazwy nie wymawiamy", jak i na tamtych spotkaniach zwalczam fałszywe skojarzenia dotyczące tego forum. I w obu przypadkach dalej będę to robił, jak najbardziej według mnie obiektywnie. Nie rozumiem też czemu miałbym nie chwalić i polecać spotkań, które organizuje druga strona. Jeśli można tam spróbować fajnych rzeczy to czemu tego nie robić? Jak fajnie było w tamtym roku w Warszawie, to też mam o tym nie napisać? Nawet jakby Pikej zorganizował fajne spotkanie, pewnie też bym je pochwalił.
2. Drugie forum to nie tylko administracja, z którą możecie się nie zgadzać, ale też dużo innych ludzi, którzy tak jak tutaj, po prostu lubią pić whisky i czerpią z tego przyjemność. Więc nie generalizujmy tego w ten sposób. Z tego co wiem tylko kilka osób tutaj miało okazję "tych innych" poznać (ja, Daniel, McCoy i Bartoszek) i jeśli się nie mylę to nic do nich nie macie, a część nawet lubicie.
3. Danielu dopóki byłeś na BOW, jakoś nie przeszkadzały Ci obowiązujące tam zwyczaje, a raczej garściami czerpałeś z ich wiedzy, zasobów, rad i doświadczenia. Po tym jak zaczęliście komercyjną działalność wasze drogi się dość mocno rozeszły. Błąd chłopaków, że nigdy mimo Waszych chęci rozmowy, nie powiedzieli Wam, o co im chodzi.
4. Danielu, Bartku byłem tutaj jednym z pierwszych użytkowników i kilka osób też namówiłem do udzielania się tutaj. Zanim się tutaj zapisaliście byłem jedną z tych osób, które rozkręcały to forum, organizowałem dużą część samplingów, więc czuje się też współgospodarzem tego forum. Jeśli to, że mam inne poglądy do większości obecnych użytkowników, jest dla administracji problemem, to jeśli jest taka wola mogę się zupełnie przestać udzielać. Jednak czy brak dyskusji i piętnowanie ludzi o innych poglądach nie przypomina Wam czegoś?
5. Bartku, jest mi przykro że z różnych względów nie mogę uczestniczyć we wszystkich spotkaniach, chociaż bardzo bym chciał zatańczyć na bosaka do disco polo. Gdybym mieszkał w Warszawie to na spotkaniu forumowym napewno bym się pojawił, niestety nie wszystko zależy odemnie.
To tyle.