11-20-2014, 09:55 PM
Bruichladdich 10YO Malts of Scotland 56.3%
Moje odczucia:
OKO: machoniowa rozkosz dla oka. Naprawdę pełna głębi barwa.
NOS: przede wszystkim slodycz, i to mleczno-czekoladowa słodycz, karmel, maślane ciastka w miodzie, fantastycznie zakamuflowany alkohol, a to przecież 56%! Gdzieniegdzie daje o sobie znać dymna nuta, ale przez tą falę wylewającej się wręcz na nas słodyczy ciężko jej się przebić, a już bardziej dominować w tym dramie. Chyba wyczuwam odrobinę rozpuszczalnej kawy z mlekiem. No naprawdę w zapachu ta whisky jest po prostu płynnym, wielo-daniowym deserem. Jak tak będzie na języku, to łochocho. PS. Z wodą kawa jest bardziej wyczuwalna i bardzo fajnie to wszystko razem współgra.
JĘZYK: gładka, kwaśnawa z domieszką słodkich, sherrowych smaków, więcej dymu niż na nosie, ale nadal jest go minimalnie. Po dodaniu wody wyszły gorzkawe grejpfruty, niedojrzałe cytryny i dym się bardziej uaktywnił.
FINISZ: dość długi, gorzko-owocowy, z dymnym posmakiem.
Jak na 10-latkę, to ta Bruichladdich daje radę. Żadnych młodzieńczych i zniechęcających oznak. W zapachu wręcz genialna, czekolada, biała kawa, dostojna deserowa słodycz. W smaku tego mi brakuje, jest inaczej, a mogło być tak pięknie Ale whisky warta uwagi.
A do whisky idealnie przypasowały owsiane ciastka mojej żony, czyli słodycz popita słodyczą
OCENA: 86.5/100
http://www.lubiewhisky.pl/2014/11/whisk ... ts-of.html