11-14-2014, 11:55 PM
Jestem od niedawna na forum, ale stwierdzam, że chyba was wszystkich zamorduje. Jeszcze niedawno byłem szczęśliwy pijąc zwykłego grantsa, a teraz stwierdzam, że to nieco ... lura. Nie muszę pisać jak ta zmiana odbija sìę na kieszeni, bo sami wiecie jak jest. I tak sobie żyłem przez ostatnie 10 lat w nieświadomości wiedząc, że owszem istnieje jakieś single malt, ale nigdy mnie jakoś nie ciągnęło, aby sprawdzić co to. Wychodziłem z założenia, że z whisky jest jak z herbatą. Wolę pić rozcieńczoną niż samą esensje...