10-27-2014, 07:47 PM
Daniel napisał(a):Ja już dawno mówiłem pewnemu malkontentowi, że pod względem whisky to pewnie jest tak, że więcej lepszych sampli mamy w domu niż będzie dostępnych na festiwalu.Od razu malkontentowi Po prostu umiarkowanemu krytykantowi
Daniel napisał(a):Lista świetnej whisky, którą spróbowałem jest dość długa. PE DL DT - rewelacja. Tak festiwalowo na 8 pkt. Springbank bardzo dobry, jeszcze nie punktuję bo powtórzę. Bunna z serii Artist. Olśnienie jak przy 11-letnie CI z signatory. 7-8 pkt. jeszcze powtórzę. CI z serii Artist dobre 6. Jedne z lepszych CI jakie piłem, a piłem wiele i większość do bani. Bunna Infinity - powtórzę. Na razie mocne 5 pkt. a może i 6.Kurde jak ja byłem to LMDW, to żadnej whisky nie było, a tu się okazuje, że jakąś fajną bunnę wyciągnęli.
Magia na stoisku Duncana Taylora. Pierwszy w życiu Banff z 1975 (rewelacja w smaku, zapach trochę słabszy). Caperdnich z 1972, który z kolei zabijał zapachem, świetny Glen Grant 1970. Pierwszy naprawdę dobry Glenlivet jakiego piłem. Co nie powinno dziwić - rocznik 1969 w CS, SC naprawdę wymiatał. Z resztą wszystkie tu wymienione były SC CS.
Co to za Springbank był? U DT też tych rzeczy nie widziałem, choć trochę ze Stevem pogadaliśmy. Może to niedziela?