06-14-2013, 02:10 PM
Były:
1. Antiquary The Finest
2. Antiquray 12 yo DeLuxe Blended Scotch
3. Tomatin 12 yo
4. Tomatin 15 yo
5. Tomatin 18 yo
6. Tomatin Decades
1. Nie czuć nic poza spirytusem, nawet nie zastanawiałem się nad tym czy da się coś tam wyczuć,
2. Tu widać dużą różnicę w jakości. Dało się już wyczuć w smaku pewne nuty, w zapachu nadal kiepsko.
3. Finiszowana po sherry, lekko słodka, wyczułem aspekty miodu ew. słodkich owoców. Nic specjalnego. Krótki finisz. Kolor jasny złoty, w kolorze prawie, że nie widać nawet namiastki beczki po sherry. 75/100
4. Ten dla odmiany po bourbonie. Zapach i smak odmienny od 12, ale także słodycz czuć, minimalnie mniej, bardziej słodycz + cytrusy. Finisz dłuższy, ale także nie porywa. 80/100
5. Po prostu lepsza wersja 12yo. Też po sherry, ale już w kolorze minimalnie ciemniej. 85/100
6. Połączenie wybranych beczek z ostatnich kilku dekad. M.in po sherry i bourbonie. W zapachu b. ostro, moc zabija trochę nuty, ale generalnie idzie w stronę słodkich owoców. Na szczęście smak rekompensuje tę ostrość w zapachu. Chyba najbardziej wyczuwalna wanilia, karmel, słodkie owoce. 86/100
Trochę także dowiedzieliśmy się o samej destylarni etc., był obecny "ambasador destylarni" z Tomatin pracownik od 52 lat. Wcześniej pracował (50lat) przy produkcji whisky. Bardzo sympatyczny gość.
Generalnie b. udane spotkanie. A sama whisky Tomatin (z degustowanych wersji) -nie jest to nic specjalnego i godnego dłuższej uwagi i rozmyślań. Żadna z tych butelek nie wywarła czegoś niezapomnianego, do czego warto byłoby wrócić.
1. Antiquary The Finest
2. Antiquray 12 yo DeLuxe Blended Scotch
3. Tomatin 12 yo
4. Tomatin 15 yo
5. Tomatin 18 yo
6. Tomatin Decades
1. Nie czuć nic poza spirytusem, nawet nie zastanawiałem się nad tym czy da się coś tam wyczuć,
2. Tu widać dużą różnicę w jakości. Dało się już wyczuć w smaku pewne nuty, w zapachu nadal kiepsko.
3. Finiszowana po sherry, lekko słodka, wyczułem aspekty miodu ew. słodkich owoców. Nic specjalnego. Krótki finisz. Kolor jasny złoty, w kolorze prawie, że nie widać nawet namiastki beczki po sherry. 75/100
4. Ten dla odmiany po bourbonie. Zapach i smak odmienny od 12, ale także słodycz czuć, minimalnie mniej, bardziej słodycz + cytrusy. Finisz dłuższy, ale także nie porywa. 80/100
5. Po prostu lepsza wersja 12yo. Też po sherry, ale już w kolorze minimalnie ciemniej. 85/100
6. Połączenie wybranych beczek z ostatnich kilku dekad. M.in po sherry i bourbonie. W zapachu b. ostro, moc zabija trochę nuty, ale generalnie idzie w stronę słodkich owoców. Na szczęście smak rekompensuje tę ostrość w zapachu. Chyba najbardziej wyczuwalna wanilia, karmel, słodkie owoce. 86/100
Trochę także dowiedzieliśmy się o samej destylarni etc., był obecny "ambasador destylarni" z Tomatin pracownik od 52 lat. Wcześniej pracował (50lat) przy produkcji whisky. Bardzo sympatyczny gość.
Generalnie b. udane spotkanie. A sama whisky Tomatin (z degustowanych wersji) -nie jest to nic specjalnego i godnego dłuższej uwagi i rozmyślań. Żadna z tych butelek nie wywarła czegoś niezapomnianego, do czego warto byłoby wrócić.