Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Notki] Moje whiskowe odczucia.
#20
[Obrazek: Benrinnes%2B1982%2B26YO%2BTB%2Blubiewhis...ky%2B1.jpg]

Benrinnes 1982 26YO The Bottlers 57.4%

OKO: mahoń, z rubinowymi refleksami.
NOS: odrobina lakierowych nut, przejrzałe czereśnie, wymoczone we własnym soku i to na słońcu, jeszcze takie ciepłe, gdy je smakujemy. Wiśniówka, ale prawdziwie domowa, od dziadka, który zna się na rzeczy i oferuje nam na przeziębienie swój najlepszy 'wypust'. Whisky zdecydowanie musi odstać dobre 15-20 minut, wychodzi wtedy odrobina czekolady mlecznej, słodkie powidła, gładkie sherry, syrop z cukru trzcinowego.
JĘZYK: dębina wymoczona w świetnej jakości sherry, miesza się z ziołowymi przyprawami, lekko ostrymi. Przed finiszem odrobina podgniłego drewna, żeby zaraz przejść w fantastyczny wręcz finisz. Z wodą całość się wygładza i dodatkowo osładza.
FINISZ: owoce tropikalne! ziołowy, czereśniowy, długi, boski. Guma balonowa, niebieski Gatorade.

No wow. Ten posmak na języku po prostu zwala z nóg. Whisky typowo w charakterze wspaniałej sherry, ale z jakimi dodatkami! Whisky ge-nial-na, jednak z lepszych jakie piłem. Bierzcie się za klawiatury i karty kredytowe i kupujcie, bo tak szybko może odejść. Chce się ją pić i nie przestawać. Taka ona jest Smile

OCENA: 91/100.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości