06-11-2013, 11:34 PM
Tego bym się właśnie obawiał w swoim przypadku, dlatego jest to druga w kolejności ważności przyczyna, dlaczego nie inwestuję w whisky.
Po kilku latach stwierdziłbym, że w sumie nie będzie więcej okazji napić się jakiejś St Magdalene i bym sobie ją otworzył
Po kilku latach stwierdziłbym, że w sumie nie będzie więcej okazji napić się jakiejś St Magdalene i bym sobie ją otworzył