03-11-2013, 02:23 PM
Obiecane kilka słów po degustacji zakupionych sampli:
Old Pulteney 12 YO 40% vol.
kolor: jasny bursztyn
aromat: świeży, cytrusowy, przyjemny i zachęcający, melon, gruszka.
smak: atakuje słodyczą, suszone owoce, cytrusy, finisz lekko pikanty i słodki.
Podsumowanie: Bardzo smaczna i delikatna whisky, niezbyt złożona ale za to dobrze zbalansowana i z pewnością przypadnie do gustu komuś początkującemu tak jak mnie przypadła.
Bowmore 15 YO Darkest Sherry Cask finish 43% vol.
kolor:mahoń, ciemny bursztyn jak kto woli
aromat: siano (notka mojego syna
), suszone owoce, czuć wpływ sherry, odrobina toffi, aromat jest dość ostry.
smak: pikantny, wytrawny, po chwili odczuwalny dym, suszone owoce.
Po dodaniu wody:
aromat: lekko ostrzejszy, poza tym bez zmian.
smak: zdecydowanie więcej pikanterii, wytrawny, odrobina dymu.
finisz: długi, rozgrzewający i pikantny.
Nie jestem jakimś mistrzem obrazowania smaków i zapachów, napisałem poprostu to co mi się w danej chwili kojarzyło.
Pozostał mi jeszcze Laphroig Quarter Cask, którego już piłem ale to było na zasadzie szybkiej degustacji ze szwagrem
Muszę do niego usiąść na spokojnie i wynotować wszystko.
Clynelisha 27 YO... hmmm nie wiem kiedy to ruszę, to tylko 50 ml
Old Pulteney 12 YO 40% vol.
kolor: jasny bursztyn
aromat: świeży, cytrusowy, przyjemny i zachęcający, melon, gruszka.
smak: atakuje słodyczą, suszone owoce, cytrusy, finisz lekko pikanty i słodki.
Podsumowanie: Bardzo smaczna i delikatna whisky, niezbyt złożona ale za to dobrze zbalansowana i z pewnością przypadnie do gustu komuś początkującemu tak jak mnie przypadła.
Bowmore 15 YO Darkest Sherry Cask finish 43% vol.
kolor:mahoń, ciemny bursztyn jak kto woli
aromat: siano (notka mojego syna

smak: pikantny, wytrawny, po chwili odczuwalny dym, suszone owoce.
Po dodaniu wody:
aromat: lekko ostrzejszy, poza tym bez zmian.
smak: zdecydowanie więcej pikanterii, wytrawny, odrobina dymu.
finisz: długi, rozgrzewający i pikantny.
Nie jestem jakimś mistrzem obrazowania smaków i zapachów, napisałem poprostu to co mi się w danej chwili kojarzyło.
Pozostał mi jeszcze Laphroig Quarter Cask, którego już piłem ale to było na zasadzie szybkiej degustacji ze szwagrem

Clynelisha 27 YO... hmmm nie wiem kiedy to ruszę, to tylko 50 ml
