08-18-2014, 09:04 PM
Miltonduff 2005 8YO Duncan Taylor 55.6%
OKO: ciemny bursztyn.
NOS: whisky bardzo lotna, kieliszek mam kawałek od siebie a czuję, że atakuje mnie z niego słód, miód, pieczone jabłka. Zbliżając nos to kieliszka wyczuwalne są nuty słodkiego karmelu i jakby owoców z rodziny melonowatych.
JĘZYK: w zapachu było lepiej. Mocno czuć namoczone dębowe drewno, które psuje odczucie, jest lekka pieprzność, trochę palonego słodu.
FINISZ: bardzo krótki, nagle urwany, ciut pieprzny Po kilku chwilach w ustach nie ma w ogóle odczucia, że piłą się jakąś whisky. Ciężko mi nawet określić jaki jest w smaku.
No cóż, sampla tej whisky wziąłem, bo polecało go sporo osób. Nie jest zła, zwłaszcza zapach napawał nadzieją, że będzie ogień po całości. Niestety w smaku lekko rozczarowuje, a finisz jest zerowy jak dla mnie. Profilem lekko przypomina mi 12-letnią Bunne z bardziej pieprznymi akcentami pewnie z racji młodziutkiego wieku.
OCENA: 83/100