Mortlach 1987 AD, Clynelish 1997 AD, Ledaig 19

[PawelWojcik]

tylko 6? a tak dobrzy ludzie je chwalili...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[surykatka]

Mortlach i Clynelish to naprawdę solidne pozycje i odzwierciedleniem tego jet ocena 6/10, przynajmniej u mnie. Ale na pewno wyżej bym ich nie ocenił
Natomiast zaskoczeniem in plus był Ledaig, spodziewałem się iż będzie dużo słabszy.. bo te ich współczesne wypusty OB i finiszowanie w winie jakoś mnie nie przekonują, ale efekt końcowy w kieliszku tym razem zaskoczył pozytywnie.

[kahu]

Mortlach i Clynelish to naprawdę solidne pozycje i odzwierciedleniem tego jet ocena 6/10...

cenię bardzo Twoje notki z degustacji więc więcej mi nie trzeba, teraz tylko muszę poczekać do odpowiedniego wieczoru i sprawdzić sam 8-)

[surykatka]

Ten Mortlach może być trochę trudny w odbiorze, on jest po prostu inny, ale przez to bardzo ciekawy w odbiorze. Naprawdę potężna whisky w smaku.

Clynelish to kraina łagodności i wysublimowanych smaków, myślę iż przekona do siebie wiele osób.

[PawelWojcik]

ja akurat zartowalem, ze chwalili ten sampling
oczekiwalem okolo 5-tki, wiec mile zaskoczenie. na Swieta powinny do mnie doleciec.

[kahu]

ja akurat zartowalem, ze chwalili ten sampling .

Pawle, na równoległym forum siedzą starzy wyjadacze a my tu malutcy dopiero aspirujemy do czegoś powyżej blendu
;-)

[PawelWojcik]

starosc nie ma niczego wspolnego z racja. wrecz przeciwnie, czesto objawia sie chroniczna krytyka wszystkiego dookola siebie i frustracja. to tak kiedy nie mozna dogonic pociagu, bo powietrza w plucach brakuje, wiec ciska sie w niego kamieniem...
oczywiecie sa lepsze flaszki, ale 6 czy nawet 5 punktow w cenie jednego zeta za ml to w dzisiejszych czasach rzadkosc.