[Z] Przymiarka do pierwszego samplingu - Nowości

[malthead]

coś w tym stylu

[piokiler]

Wraz z upływającym czasem notki i oceny będą coraz lepsze :lol:

ale pewnie i co raz mniej zrozumiałe

Whisky numer 21:
Kolor: o której mowa??? bo widzę trzy kieliszki
Zapach: eeeee...pfffff
Smak: ja już nie piję


...ze mną się qrv@ nie napijesz???

Hehe Dobre ale zazwyczaj sie tak konczy :lol:

[cubus]

Zaczynam się poważnie zastanawiac czy odbiór sampli na spotkaniu to dobry pomysł raz, że mogę ich nie donieść do hotelu a dwa że jak rano będzie suszyło a pod ręką będzie Glenfarclas z lat 60tych...

[ron]

Paczuszka przyszła cała i zdrowa, buteleczki ładnie "oprawione" - aż żal otwierać...

[cubus]

otwieraj i pij bo dobre dzięki!

[ron]

Jakie wrażenia po tych Glenmorangie ? Który lepszy ?

[cubus]

no tego Ci nie powiem akurat bo próbowałem wszystkich poza Glenmorangie Taghta (chyba sobie dziś wleje ) więc nie wiem która z nich lepsza. Tusail... całkiem fajna, ciasteczkowa - czuć, że to kombinacja z jęczmieniem

[ron]

Nalej i daj znać od której zacząć degustacje...

[cubus]

z robotą się ogarnę jakoś do 21 chyba i wtedy wleje - dam znać

[cubus]

Nalej i daj znać od której zacząć degustacje...

wlane i wypite.
nie wiem w sumie od której zacząć... Obie spoko. Są różne. Taghta bardziej kwaśna i cierpka, słodyczy niewiele za to jest sól. Tuśka słodsza i ciastkowa, trochę cytrusów ale tych słodszych. Mnie chyba bardziej podpasowała Tusail mimo, że uwielbiam sól w whisky. W Taghcie było tego za mało i taka, że tak powiem niezdecydowana ta whisky Może na to mieć wpływ charakter jej powstania - lud decydował więc wszystkiego po trochę - więc wszystkiego mało Tusail zaskoczyła mnie zapachem i smakiem ciasteczek maślanych. Wiadomo odczucia każdy ma inne ale to Cię chyba naprowadzi od czego zacząć.