10-27-2014, 11:51 AM
Edd napisał(a):...na stoisku szalałem aż mi się sucho zrobiło w ustach od gadania (przepłukałem Pultaczem 17yo...
...ze zgniłej beczki
Warsaw Whisky Fest 2014 25-26 października
|
10-27-2014, 11:51 AM
Edd napisał(a):...na stoisku szalałem aż mi się sucho zrobiło w ustach od gadania (przepłukałem Pultaczem 17yo... ...ze zgniłej beczki
10-27-2014, 11:55 AM
Snoop nie ma sprawy na długo zawitaliśmy w kąciku japońskim może dlatego się nie złapaliśmy hehe. My wyszliśmy grubo po 18 w sumie jak wiele osób. Dzięki wszystkim za okazję zamienienia chociaż kilku słów
Edd mam ze 2/3 forki z Waszego stoiska, Pultacz ładnie wyszedł, żałuj niedzieli bo było spokojniej.
10-27-2014, 12:12 PM
snoop napisał(a):malthead dobrze, że wróciłeś cały i zdrowy bo degustowałeś jak szalony (koleś od Samaroli w niedzielę mówił, że tęskni za Tobą ) ... mnie się też na płacz zbierało jak się żegnałem z jego butelczynami :lol:
10-27-2014, 12:14 PM
snoop napisał(a):Hazelburn napisał(a):Witajcie Panowie,Dzięki za odwiedzenie naszego stoiska, zapisaliśmy się już na następny rok Przygotujemy jeszcze lepszy towar ja zamieszkam pod waszą ladą
10-27-2014, 01:04 PM
10-27-2014, 01:08 PM
K@mil napisał(a):107E hock: Samplujesz?
10-27-2014, 01:56 PM
Bunna zamówiona na gorsze czasy
10-27-2014, 02:18 PM
Bartek napisał(a):Czy ktoś ostatecznie miał okazję próbować tej PE od Dajrektora ? morgan miał okazję, ale jakoś nie skakał pod sufit (może za dużo klopsików zjadł ) Oj tak klopsiki zrobiły robotę. Z PE zostałem zaskoczony z partyzanta więc nawet się nie przygotowałem. a z miłą chęcią bym posiedział z nią na spokojnie bo napewno warto . ( dzięki Daniel ) Super spotkanie i oby w następnym roku było jeszcze lepiej. Kilka pozycji naprawdę solidych . Ale później wkleje fotkę flaszki co nie wielu chaiło spróbować
"coco jambo i do przodu"
10-27-2014, 02:30 PM
Więcej klopsów next time!
Z PE faktycznie nie miałeś nawet chwili żeby sięnad nią pomodlić Bartek, brałeś bezpośrednio z fr? Do UK przesyłkę brałeś?
10-27-2014, 02:34 PM
To może trochę podsumuję, jak wyglądał festiwal z mojej strony. Jak wiecie nie piłem i byłem tylko w sobotę do 18, więc wiele rzeczy mogło ujść mojej uwadze (chłopaki już wspominają Bunnę od LMDW - jak ja tam byłem nie mieli whisky,CI 30, jakiś Laphroaig), a na inne byłem bardziej uczulony.
A więc: 1. Jeśli udawałbym się na festiwal tylko w celu napicia się ciekawych whisky, przerabiając już wcześniej podstawki i trochę wersji od IB, to było tylko jedno stoisko warte uwagi - Bestwhiskymarket.com oraz jedno ciekawe DT. Oczywiście Mariano Italiano od Samaroli też był oryginałem, ale whisky które przywiózł (i to że o każdej mówił to samo) mnie nie powaliły. Ogólnie widać było, że część wystawców znała się i żyła tym, a część z łapanki, potrafiąca tylko odklepać utarte regułki. 2.Plusem było to, że można było poznać i porozmawiać z dużą liczbą forumowiczów, bo do tej pory znaliśmy się w wiekszości tylko pod nikami. Jeśli ktoś ma jakieś biznesowe aspiracje, to pewnie też mógł się ogarnąć. Swoją drogą ceny butelek whisky botlingowanych przez Stilnovisti to jakiś absurd (200 funów za 8-letniego Ledaiga), więc ciekawe ile sobie życzą za beczki. 3. Jak już wspomniałem taki festiwal, to super rzecz dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę i mogli w jednym miejscu, za w sumie niewielką kasę popróbować wielu rzeczy i nabrać sampli (ja też uzupełniłem braki) 4.Brak na stoiskach OB jakiś ciekawszych wersji w casku bądź edycji SC, było bardzo dużym minusem - szczególnie że organizator (czytałem kiedyś cytaty z niego) upiera się, że OB jest najlepsze, a kilkudziesięcioletnie IB to tylko dla wydziwiaczy. 4. Bardzo mało miejsc do posiedzenia i porozmawiania. Ogólnie wydaje się, że ogranizatorzy nie spodziewali się takich tłumów, bo w sobotę koło 16 już ciężko było przecisnąć. A im później tym gorzej, bo jeszcze trzeba było uważać na zataczających się kolesi, którzy raczej nie przybyli by odkrywać nowe smaki. A zbombać się za 65 pln, nie wychodzi całkiem drogo. 5. Brak burgerów , które ktoś tak polecał i ogólnie mały wybór jedzenia. 6. Nie wiem jak oceniacie Master Classy. Bo z Kavalana ludzie ogólnie nie byli zadowoleni (Ci z którymi rozmawiałem). Swoją drogą tak reklamowaną wersję peated można było dostać tylko z piersiówki Pana Changa, a nie od uroczych Tajwanek . To tyle z mojej strony. Jeszcze raz zaznaczam, że to tylko subiektywna ocena, bo z tego co widzę trochę mnie ominęło. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|